07-11-2019, 01:03
|
#45 |
| - Co jest źródłem tej magii? - Niemal warknął Halvar w stronę dziewczyny. Był on wyraźnie zdystansowany w stosunku do niej. Jakby doszedł nagle do wniosku, że w oskarżeniach ludzi coś może być. - Wiesz, że jeżeli będziemy cię bronić poleje się krew. A jeżeli ktoś na nich rzucił urok, to będziemy mieć na rękach krew niewinnych.
Mówił pewnym głosem. Wręcz zimno. Nie miał wiele obycia z dziewczynami, co wychodziło przy takich sytuacjach niczym słoma z butów pospolitemu wieśniakowi. - Jeżeli to zwykli wieśniacy, to zginie dwóch, może trzech i uciekną. Ale jeżeli naprawdę są pod wpływem magii, to będziemy walczyć potykając się o ich odrąbane kończyny, a oni i tak nie odejdą. Dlatego skup się. Co jest źródłem uroku?
Zachowanie to było wręcz nie podobne do wysokiego paladyna. Ściskał mocno swoją broń i niemal krzyczał na dziewczynę. Jakby nie mógł opanować swojego gniewu, a w niej widział jego przyczynę. I… zignorował słowa towarzyszy o zbliżających się jeźdźcach, choć dał się poznać jako ten obdarzony wybitnym wręcz słuchem.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
| |