- Pantera... Jak ci ją do jasnej cholery otworzę... Co wyglądam na chodzący otwieracz do kontenerów?
O'Connor pokiwał głową na znak, że rzeczywiście tak wygląda, ale nie powiedział ani słowa.
- Pantera otwieraj drzwi. Tommy odbezpieczaj przyczepę. Spróbujemy ją zepchnąć z naczepy. Jak walnie o asfalt z otwartymi drzwiami to pójdzie w drzazgi!
Chłopak aż syknął na dźwięk swojego imienia. Mógł się tylko modlić żeby w mieście było wielu Tommych, którzy kumplują się z facetami wielkości góry, bo na to, że Pantera nie zwróci na to uwagi liczyć nie powinien.
Mimo to posłusznie wziął się za wykonywanie polecenia Franko. Podczas spychania naczepy spróbował wybrzuszyć asfalt pod jej kołami z jednej strony, tak aby do krawędzi wiaduktu prowadziła pochyłość.