Kilka chwil pełnych emocji później kontener rąbnął o asfalt. sporo se wysypało, ale trzeba było jeszcze oderwać pogiętą ścianę by poszła reszta. Jezdnię zalał potok paczkowanego śniegu. - Wezmę do analizy - powiedziała Max rozcinając jedną z torebek i pobierając próbkę. - Stać policja! - usłyszeli za sobą kobiecy głos. - Wyluzuj Jade. Oni są po stronie policji... - powiedziała Ortega, miała broń w dłoni, ale nie celowała w nikogo z obecnych. - Czyli są umoczeni...
Ortega przewróciła oczami. - Po stronie sprawiedliwości. Nie cała policja jest umoczona. Opuść broń. Jesteś tu nowa, przestawiam ci Uncle Mountain, Avalanche Kida i ... tych dwóch nie znam. Ale pewnie zaraz będą w internecie. |