Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2019, 14:35   #54
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Przemieszczając się korytarzami Harvesta #10 zaczęła natrafiać na ciała. Mijała je spokojnie, przyglądając się dawnej załodze statku. Pozostawiła oglądanie ciał osobom, które lepiej się na tym znały i miały chęć by je potem poznosić w odpowiednie miejsce. Ona miała teraz wyznaczony cel. Gdzieś tam, w końcu korytarza, w którym biegiem puścili się nawigatorka i seneszal. Cisza i samotność sprawiały, że była w stanie odizolowac się od uczuć, które nia zawladnęły w kajutach. Historie.. Historie, które nigdy nie będą jej dotyczyć.

Z mutantką minęła się na schodach. Skłoniła się jej delikatnie, czekając aż ta opuści ciasną przestrzeń. Nie miała ochoty jej przypadkiem dotknąć, a i nawigatorka pewnie nie miałaby ochoty na obcowanie z kimś takim jak ona. Miała nadzieje, że Seneszal te już sobie poszedł, jednak… rozczarowała się. Mężczyzna przeszukiwał pomieszczenie, wyraźnie czegoś szukając. Bellitta zatrzymała się w progu gotowa wycofać się jednak wtedy ich spojrzenia spotkały się. Gdzieś tam za szkłem kasku, osnowa utkała się w oczy mężczyzny. Skinęła mu głową i wpłynęła do pomieszczenia, mając nadzieję, że ten nie będzie jej przeszkadzał w poszukiwaniach.




Nie spodziewała się, ale powrót na Błysk Cieni przyjęła z ulgą. Mimo iż był tu hałas, grawitacja to jednak miała przestrzeń dla siebie. Podjęła się nadzoru nad przenoszeniem sprzętu z jednego statku na drugi. Lubiła takie czynności bo nie musiała mówić dużo. Na statku od dawna mieli utarte szlaki z hangaru do ładowni. Do tego nawet wskazane było by stała nieco z boku i nie przeszkadzała w transporcie. Jej wzrok wędrował po kolejnych paczkach, nawet nie zwracając uwagi na mijających ją ludzi. Bo kim mogła być dla nich poza dziwadłem? Kim oni dla niej, ponad nieistotną masą?

I to wszystko był jedynie wypadek? W torbie nadal ciążyły jej lusterko i nożyk. Zginęli przez czyjąś zachłanność i z nią pewnie tak będzie. Otuliła się mocniej czerwonym płaszczem i ponownie skupiła się na rozładunku.


Pustka w tłumie. Bellitta przeniosła się na mostek gdy zapadła decyzja o tym, że lecą dalej. Nasłuchiwała, nie słysząc nic, wierzyła jednak, że kiedyś jakiś brat lub siostra zwrócą się do niej. Wokół panowało zamieszanie, jak zwykle gdy rozgrzewały się silniki. Takie… bezsensowne. Głupie. Ale czego można było się spodziewać po tych, którzy nie widzieli osnowy. To nie od neij zależały decyzje, ona mogła jedynie.. Słuchać.
 
Aiko jest offline