Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2019, 16:00   #55
Lisu
 
Lisu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputację
Lucius był zadowolony z postępów przeładunku wszelakiego dobra na Błysk. Dzięki ustanowieniu tymczasowego magazynu w pomieszczeniach mieszkalnych możliwe było posortowanie wszelkich znalezionych dóbr przed wysłaniem ich na statek. Zaopatrzyli się całkiem nieźle we wszelkie przedmioty niezbędne na statku. Dodatkowo “luksusowa” zawartość miała im zapewnić zwrot kosztów wyprawy oraz całkiem niezły procent. Dobry wynik jak na początek rządów Pani Kapitan, pomyślał McKay gdy doglądał załadunku kolejnych towarów. Załoga powinna być zadowolona a to zawsze jeden kłopot mniej dla kapitana.

Gdy już udało się wszystko zapakować i przenieść oraz zabezpieczyć w ładowniach, mogli wreszcie opuścić ten niegościnny teren. Czekała ich jeszcze przeprawa przez złomowisko, ale zgodnie z rozkazem Pierwszego drogę ponownie torowały im wieżyczki. Lucius nadzorował całość akcji ze swojego stanowiska oficerskiego. Był gotowy do zareagowania w razie wystąpienia nieprzewidzianych komplikacji. Tak naprawdę tylko czekał na możliwość odpalenia salwy z głównej baterii. Po raz kolejny usłyszeć ten przyjemny zgrzyt statku i poczuć rozchodzące się mrowienie gdy Błysk opuszczał śmiercionośny pocisk. Widzieć cel znikający w nagłym rozbłysku by po chwili zamienić się jedynie we wspomnienie. Tak, ogniomistrz czuł, że został do tego stworzony. W bezkresnym kosmosie Imperator mocą swojej łaski pozwolił zająć marnemu słudze właściwe miejsce. W uniesieniu mężczyzna zmówił dziękczynną modlitwę kreśląc na piersi znak orła, po czym wrócił do pełnionej służby.
 
Lisu jest offline