Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2019, 17:50   #56
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
10 Ianuarius 816.M41, apartamenty seneszala

Pracujący symultanicznie na kilku elektronotesach Barca oderwał na chwilę wzrok od pulsującego niebieskawą poświatą ekranu i sięgnął po stojącą przy krawędzi biurka butelkę. Chociaż na co dzień preferował mocniejsze alkohole, tym razem zdecydował się na orzeźwiające i przyjemne w smaku owocowe piwo, przezornie zakupione przez Percivala w orbitalu nad Junosem.

Seneszal studiował zgromadzone w urządzeniach materiały od blisko ośmiu godzin. Manifesty aprowizacyjne, raporty pokładowych medyceuszy, protokoły kontrolne po odłączeniu Błysku od wraku tankowca. Listy pozyskanych zasobów wraz z wstępnymi kalkulacjami ich wartości. Meldunki siatki szpiegów rozsianych wśród całej załogi fregaty, stanowiących najważniejsze źródło informacji o tym, co działo się na Błysku. Techniczne analizy poprzedniego transferu poprzez Osnowę do Paszczy, skąpe w szczegóły mapy Ekspansji Koronusa. Listy narodzin i zgonów na pokładzie okrętu za ostatnie dwadzieścia cztery godziny, informacje o oficjalnie zawartych małżeństwa, statystyki kryminalne.

Trzydzieści tysięcy zamieszkujących pokłady Tempesta imperialnych dusz stanowiło prawdziwy tygiel emocji, pragnień, potrzeb i ambicji, te zaś trzeba było ustawicznie kontrolować i trzymać w ryzach. Reszta kadry oficerskiej Coraxów nie zaprzątała sobie podobnymi sprawami głów, koncentrując uwagę na swoich ściśle określonych obowiązkach - Barca czasami im tego szczerze zazdrościł, ale poczucie obowiązku nie pozwalało mu narzekać.

Dalia weszła niemal bezszelestnie do gabinetu, zatrzymała się przed biurkiem z założonymi za plecy rękami. Christo odłożył butelkę na blat, odchylił się w skórzanym fotelu spoglądając na kobietę zamyślonym wzrokiem.

Miała na sobie czarny uniform podobny do tych noszonych przez młodszych oficerów Błysku, ale pozbawiony dystynkcji. Ściśle przylegający do ciała, dyskretnie podkreślał urodę Dalii, ale Christo wiedział, że jej największą wartość stanowiło nie upiększone skalpelem ciało, lecz równie ostry jak ów skalpel umysł.

Nadnaturalna inteligencja, stoickie opanowanie oraz zaimplementowana podprogowymi przekazami lojalność. Dalia nie miała przy sobie żadnej widocznej broni, ale Barca wiedział, co potrafiłaby w razie potrzeby zrobić z wsuniętymi w wysoko upięte włosy igłami. Od trzech lat pełniła rolę śmiertelnie niebezpiecznej przybocznej strażniczki seneszala, jego zaufanej powierniczki, roztropnej doradczyni i wyrafinowanej kochanki.

- Niebawem skoczymy w stronę Port Wander - Christo przerwał w końcu milczeniu, złożył palcami dłonie, przeniósł wzrok na jeden z ekranów - Tutejsze pływy Osnowy cieszą się wyjątkowo złą sławą, dlatego zaostrzymy dyscyplinę w trakcie transferu. Spotkania modlitewne dla załogi bez służbowego przydziału, więcej spowiedników na pokładach, zakaz gier hazardowych ani oglądania pornografii. Wyślę moje sugestie do pierwszego oficera oraz czcigodnego Ahalliona, ale niezależnie od ich opinii wdrożymy zawczasu własne procedury.

- Przypilnuję ich realizacji - odpowiedziała Dalia.

- Chciałbym, żebyś zajęła się kilkoma dodatkowymi sprawami. Kiedy już skoczymy w Immaterium, chciałbym się spotkać z panią Bellitą. Zorganizuj dla nas wspólny obiad, w pierwszym dogodnym dla niej terminie. Niezależnie od tego zaaranżuj moje spotkanie z techminencją Ramirezem. Gdyby miał jakieś obiekcje albo żądał dodatkowych informacji, przekaż mu, że chciałbym omówić pewne techniczne aspekty ostatniej misji, ale ze względu na ich wrażliwą naturę nalegam na spotkanie w cztery oczy.

- Rozumiem.

- Ostatnia kwestia. Sprawdź dla mojego świętego spokoju, czy zwłoki Nawigatorki tankowca są zabezpieczone i czy żaden z techadeptów Ramireza nie próbował poddać ich nieautoryzowanej sekcji. Wątpię, by poważyli się naruszyć plomby, ale lepiej się upewnić. Ciało musi dotrzeć w aktualnym stanie na Port Wander, i tak już fatalnie wygląda.

- Jeśli w bazie urzęduje konsulariusz Modarów, będziesz chciał odwiedzić go osobiście? Czy mam się tym zająć w twoim imieniu?

- Jeszcze nie zdecydowałem - Christo kiwnął palcami prawej dłoni dając do zrozumienia, że temat przekazania rodowi Navis Nobilite kondolencji pozostaje otwarty.

- Przemyślałeś potencjalną reakcję Alecto? - spytała po chwili milczenia Dalia, przechylając w bok głowę i odgarniając palcami opadający na lewe oko kędzior włosów - Może przypisać temu gestowi zbyt wysokie znaczenie. Graj tak, by nie stawiać na szali naszego kontraktu z Xan'Tai.

- Myślałem od tym od dwóch dni. Nie obawiaj się, wszystko mam pod kontrolą. Jeśli będzie trzeba, spotkam się z nią przed dolotem do Port Wander. To na razie wszystko, możesz odejść. Widzimy się na kolacji.
 

Ostatnio edytowane przez Ketharian : 07-11-2019 o 18:46.
Ketharian jest offline