Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2019, 18:45   #64
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Cool Wszystkie piosenki do kupienia na nowej platformie cyfrowej Netflix songs!

Przed występem


Ich managerem był Bill Plurgh Amerykaniec o irlandzkich korzeniach. Duncan nie lubił go jak psa i w ogóle nie rozumiał po kiego licha im menadżer?! Punk byłby zadowolony grając na ulicy za żarcie albo piwo grzebiąc w śmietnikach. Dziewczyny się uparły obie miały wykształcenie muzyczne, dzięki ich wiedzy oraz zdolnościom kapela była o wiele lepsza, więc Sweet ustąpił skoro zależało im na sukcesie. Dał się przekonać żeby zatrudnić tego chciwego grubasa głównie, dlatego że Dima potrzebował kasy na lekarstwa insuliny nie znajdą na śmietniku.

Uśmiechnął się przymilnie do Menago i odpowiedział z fałszywie radosnym podkręconym szkockim akcentem - Zrozumiano Williamie Stary Druhu! Black and white colorful life wypada ludziska, Sorry Shaka szefostwo ma swoje preferencje
- Spoko, biały niewolniku dopóki odpalicie mi moją działkę żebym mógł zadbać o torf dla moich zielonych braci i odłożyć na bilet do Etiopii to się dostosuję - Odpowiedział młody Rastaman.

Występ

- Witajcie wszyscy jesteśmy Shards of Glasgow wbrew nazwie lokalna kapela, która będzie wam uprzyjemniać wieczór! Pierwsza piosenka mam nadzieje przyniesie wam szczęście w grze i naprostuje nieco zezowaty wzrok szczęśliwej Panny - Zapowiedział i zaczął grać pierwsze takty piosenki, którą ćwiczyli dzięki Julii i Tae jego melodie przestały być wariacjami na temat 4 akordów popu stały się ciekawsze, teksty dalej były jego domeną, choć dzielił się władzą w swym dominium, jeżeli ktoś miał ciekawe pomysły.

Szczęście ty moje
Dameso, Hrabino losu szczęściaro
Przestań żeś się kurwić po kuluarach
Siądź ze swej szkapiny pstrej
I chuchnij na kości me!
Wejrzyj łaskawie o szczęście
Bo tatuś z mamusią chcą nową kurteczkę
Sprzyjaj mi dziś, bo idę w tany
Postawię wszystko na jedną kartę
Bo lubisz odwagę
Chuchnij na kości me
Bo zostały rzucone

Wgram dziś trafione zatopione
Czarne i czerwone

Czuł się brudno używając swojej mocy żeby zachęcać słuchaczy do hazardu, ale czasami trzeba było uczynić mniejsze zło, aby uzyskać większe dobro później, więc wjechał na psychikę publiki zachęcając ich żeby poszaleli nieco przy atrakcjach kasyna.

- Druga piosenka to blast from the past, którą grałem z moim poprzednim zespołem jeszcze wśród zielono - fioletowych pól Mateczki Szkocji! Udało mi się dzięki niej pomóc młodszemu bratu w znalezieniu chętnej do uczynienia z niego mężczyzny więc może i wam się poszczęści ? - ... "I może nie wepchnę was do łóżka szalonej acz genialnej psychopatki prowadzącej eksperymenty biologiczne" - Dodał w myślach wciąż smucąc się nad tym, jaką krzywdę wyrządził Remi emu.

Dajcie młodej miłości szanse,
Pocałunek zakręci wam w głowie jak ćwiartka wódki
Przecież wiesz, że tego chcesz
Dotknij go ucałuj ją złączcie się zgodnie z prastarym zwyczajem
Zapomnijcie o problemach w tą młodą upojną noc.
Twardość w miękkość będzie przyjemnie
Dajcie młodej miłości szanse, bo warto a przecież sami tego chcecie...


Tym razem skorzystał z mocy swego śpiewu, aby rozbudzić w publice pierwotne pragnienia. Yakuzy nie powinni narzekać w końcu nie mówili nic o moralizowaniu a nie było nic bardziej apolitycznego niż miłość!

Jakieś gościu z publiki podszedł pod scenę i poprosił - Hej ludziska super koncert! Mój kumpel Steve ma urodziny! Moglibyście coś dla niego zrobić? On uwielbia AC/DC na pewno by się ucieszył z Coovera - Poprosił w przerwie między piosenkami.

- Steve Growswin twoi kumple poprosili o piosenkę z dedykacją mam nadzieje, że nie jesteś jakimś purystą, bo ten Cover jest specjalnie dla ciebie - Zagrali Highway to hell, ale Duncan odrobinę spersonalizował tekst pod solenizanta

No stop signs, Steve limits
(No limits on Steve!)
Nobody's gonna stop you meeennn
There is a rullet wheel,
U gonna spin it
Win big & mess around!
Hey Satven, pay ur dues
Playing a fucking great card game
Hey Steve, look at you
U gonna have lots of fun
Woo!
Tonight at black dragoon
At the black Dragooon

ITS GOING DOWWWN!

YEAH!

Miał nadzieje, że Steven rzeczywiście będzie miał niezapomniany wieczór Duncan dał z siebie wszystko żeby gościa pozytywnie nakręcić zarówno występem scenicznym jak i mocą za pomocą, której chciał gościa pozytywnie nakręcić "naćpać się " pozytywną energią!

- Dobra, kochani jesteście cudowną publicznością to będzie nasza ostatnia piosenka i chcę żeby zapadła wam w pamięć! Mój manager powiedział mi żeby dziś wieczorem nie śpiewać nic politycznego... Mój idol Billie Joe Armstrong z Green Day powiedziałby pierdolić to będę grał, co chce! Jeżeli znajdziecie mojego bezgłowego trupa z wybebeszonymi flakami będziecie wiedzieć, kogo winić! Fajna zabawa, fajną zabawą, ale nie mogę się odcinać od polityki, kiedy Monika niewinna dziewczyna, która wzięła udział w eksperymencie naukowym zaginęła bez śladu! Potrzebuje waszej pomocy żeby ją odnaleźć ta piosenka jest jej zadedykowana - Kiedy zaczął przeklinać Shin- A zbladła jak ściana trzasnęła go smyczkiem po wygolonej głowie i ciągnąc swą narzeczoną za rękę zbiegła ze sceny wyraźnie odcinając się od tego szaleństwa.

Duncan nie przejmując się bólem dokończył przemowę i ponownie zaczął grać piosenkę z parku gdzie apeluje o jedność, rozwój społeczeństwa obywatelskiego oraz pomoc w odnalezieniu zaginionej.

Kątem oka widział jak Billi sra pod siebie ze strachu a Tae Mi Joo bije pokłony na kolanach przed jakimś graniakiem pewnie błagając go o przebaczenie dla stukniętego okrągłookiego frontmena. Shacka oraz Dima dwaj antystemowi buntownicy zostali przy nim do końca podobnie jak on nie lubili, gdy ktoś im rozkazuje i mało przejmowali się konsekwencjami.

Duncan zamierzał po występie zabrać swoje rzeczy i wynieść się z klubu, jeżeli Yakuzy będą im robić jakieś problemy posmakują fali dźwiękowej rzekomo zesłanej O'Malleyowi przez przodków starszej krwi! Był bohaterem i nie mógł znieważyć Sidhe oraz ich darów nie walcząc o potrzebujących pomocy tylko, dlatego że jakieś gangsterzy go postraszą!
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 08-11-2019 o 07:38.
Brilchan jest offline