Balkazar ruszył powoli do przodu. Mrok był nienaturalny. Zwykle przy szczątkowym oświetleniu jego oczy widziały dużo dalej niż na zasięg broni, ale to mu wystarczało.
Ork skupił się na swoich zmysłach i ostrożnie stawiał stopy. Nasłuchiwał i zwracał tarczę oraz broń gotową do ataku za każdym razem gdy odgłos pojawiał się blisko. Był bardzo ciekawy czy nowy topór się sprawdzi w walce tak dobrze jak na to wyglądał.