W sumie nie wiadomo, jakiego efektu spodziewali się wrzucając kilka rozpalonych konarów do jaskini. Chyba nie takiego, że biały, gęsty dym powstały po przykryciu ognia kilkoma świeżymi gałęziami będzie po prostu buchał na zewnątrz przez otwór wejściowy.
Po pewnym czasie zauważyli też strużkę dymu unoszącą się gdzieś spomiędzy skał nad nimi. Raczej nie było to tajne wejście do jaskini, a wylot rury z piecyka, który widzieli przy pierwszej wizycie w tym miejscu.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |