Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2019, 00:42   #62
Amduat
 
Amduat's Avatar
 
Reputacja: 1 Amduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputację
Zamieszanie i wycie syren przerwało Alecto medytację. W pierwszej chwili nie wiedziała co się dzieje, gdzie się znajduje, ani który mają rok, o pozycji gwiezdnej nie wspominając. Klęczała na podłodze, dookoła w podobnym zdziwieniu zamarło niewielkie grono sylwetek w powłóczystych szatach.

- Jaki mamy dzień? - Trójoka potrząsnęła głową raz i drugi, zgrzytnęła zębami, aby na koniec wziąć głęboki oddech, odblokowujący myśli.

- Dziesiąty Ianuarius, pani. Jesteśmy na Błysku Cieni, statku Lady Winter Corax.- jedna z sylwetek odpowiedziała usłużnie, pochylając głowę. Pozostałe stały, starając się ukryć zaniepokojenie.

Wreszcie jedna podniosła dłoń do ucha, przekrzywiając kark i marszcząc brwi.
- Zostaliśmy zaatakowani.

- Błysk… - Nawigator wstała szybkim zrywem. Sanktuarium… znajdowała się w Sanktuarium Błysku. Mieli niebawem przejść przez wrota ogrodu prosto w Pustkę. Niestety w kolażu padliny prócz nich znalazły się jeszcze inne sępy. Albo czerwie, żerujące na truchłach toczonych mroźną nicością kosmosu.

Zarzuciła w biegu na grzbiet pierwsze ubrania jakie wpadły jej w ręce. Skacząc na jednej nodze do drzwi, aby dokończyć sznurować but, widziała jak jeden ze służących podbiega pod szafkę i wyjmuje z niej broń. Nie patrząc na konwenanse rzucił ją mutantce, a ta ledwo ją złapała, puściła się biegiem na mostek. Daleko nie było, a gdy trafiła na miejsce zderzyła się ze ścianą chaosu tworzonego przez krzyczącą załogę, hałasującą maszynerię oraz atmosferę zaniepokojenia.

Wyhamowała akurat krzyczącemu Pierwszemu za plecami, mając tyle farta, że nie wpadła na niego. Stanęła za nim i łypiąc mu przez ramię, zaciskała szczęki w oczekiwaniu na pierwsze meldunki o trafieniu wroga.

Intimidate, asysta dla Arch-Militanta.
 
__________________
Coca-Cola, sometimes WAR
Amduat jest offline