deckard spoko, zgodzę się z Tobą, bo piszesz o cp pod określonym kątem, który wyraźnie wiąże się z wszelkimi cyborgizacjami opisanymi w systemie i całą mechaniką tego systemu, dającą graczom naprawde ogromne pole do popisu w kwestii kreacji cyberbohatera w dosłownym tego słowa znaczeniu.
choć przyznam szczerze, że prowadząc 'johnny'ego' (naprawdę bardzo spokojny scenariusz), który był dosłownym przełożeniem fabuły 'harrego angel'a' na cp, mechanika nam raczej w niczym nie przeszkadzała, bo od początku wszyscy nastawiliśmy się na określony nastrój i pod tym kątem właśnie tworzone były postacie. krótko mówiąc, każdy dał sobie na wstrzymanie w wyborze pojechanych wszczepów bojowych i z gry automatycznie wypadły akcje w stylu kilkugodzinnych sparingów z psychosquadem itd. dało się włączyć soundtrack z 'harrego', ba ! nawet kilka standardów jazzowych i było klasa. mało tego, w chwilach gdy dochodziło do strzelanin to akcja dzięki mechanice naprawdę przyspieszała, to było fajne i wcale nie psuło atmosfery.
rozumiem, że gracze mają pełne prawo do wyboru cyber-czego-tylko-sobie-zapragną, jeśli tylko mają na to hajs i fizyczne możliwości, ale zawsze można się jakoś dogadać między sobą i nie utrudniać sobie wzajemnie gry pancerzami wspomaganymi (choć na upartego i to czasem jest ciekawe
)
dlatego nie sądzę, że w 2020 z samej natury systemu odpadają sesje w innym nastroju, poprostu to kwestia do dogadania, no chyba, że ktoś jest bardzo oporny na negocjacje i przywiązał się do swojego wyrasowanego solo na śmierć i życie
zawsze bardziej ceniłem w systemach uniwersum w jakim są osadzone, mechanika zaś odgrywała drugorządna rolę. moi gracze podzielali ten pogląd, więc jakieś krzywizny w stylu rajdów cyberświrami przez miasto naprawdę pojawiały się rzadko
w kwestii v3 się nie wypowiadam, bo systemu wciąż nie znam, choć gdzieś się zaplątał u mnie na dysku jakiś pokrewny z tematem pdf'ik
deck dzięki za obszerne wyrażenie własnego zdania