Łe - myślałem, że tych mniej ostrożnych to mamy przed sobą... W takim razie nie ma co strat generować i siedzimy na dupskach wypatrując wroga z obu stron.
Organizacja wart + poprawa umocnień posterunku. Tyle możemy zrobić. Jak się uda, to z dystansu zlikwidujemy pieszy zwiad z posterunku od strony Księstw (pewnie za jakiś czas podejdą zobaczyć, dlaczemu transporty nie idą). Jak już będą w krótkim zasięgu to im salwę z kusz na powitanie trzeba posłać.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |