- Nie do końca. Jeszcze nie. Ale że legalność używania czarów przez uczniów bez nadzoru jest dyskusyjna prosiłbym o nierozgłaszanie tego - Caspar postanowił powiedzieć Dietmarowi prawdę. - A co do szkieletów: nieumarli ot tak, nie wstają z grobów i nie ruszają w świat zabijać. Musi być ktoś, kto za tym stoi i pociąga za sznurki. Ktoś kto para się zakazaną sztuką nekromancji i wykorzystuje wiatry Dhar do niecnych celów. A biorąc pod uwagę liczbę szkieletów i zasięg oddziaływania, to jest to jakiś całkiem potężny nekromanta. Całkiem możliwe, że tamte błyskawice miały coś z tym wspólnego. Niby Magia Niebios z Nekromancją nic wspólnego nie ma, ale kto wie jakie rytuały miały tam miejsce, niektóre wypaczają prawa natury i wyzwalają ogromną moc. Ktoś musi go powstrzymać. Ale najpierw odeskortujmy tę rodzinę do Farigoule - dodał gdy okazało się, że Grimma interesuje to samo.
Do czasu wyruszenia pomagał przy rannych, potem wzmocnił swoje zmysły by móc ostrzec innych przed zagrożeniami w trakcie drogi.