Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2019, 05:01   #154
Klejnot Nilu
 
Klejnot Nilu's Avatar
 
Reputacja: 1 Klejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputację
Hans wrócił ze swojego wypadu na szybkie siku na zewnątrz, tylko po to, żeby po chwili pożałować, że od razu nie przycisnęła go "dwójka". Olivia Hochberg wróciła już z tajemnej narady mądrych głów i zaczęła swoją tyradę. Połowy jej słów oprych nie zrozumiał, a resztę która została nie słuchał. Raport dziewczyny na temat sytuacji dookoła był tak długi, że w pewnym momencie chciał się już wydrzeć, by zamknęła ten cholerny ryj. Na szczęście w tym samym momencie Saxa podsunęła mu pod buzię michę z żarciem. Czy zauważyła, że Hans zaraz wybuchnie i zapobiegawczo odwróciła jego uwagę, czy też był to zwykły przypadek - to pytanie pozostawało otwarte.

Czas który pozostał do zapadnięcia zmroku Hans wykorzystał na małą, poobiednią drzemkę. Nie trwała ona jednak długo, bo rana z ostatniego starcia z bandytami dała o sobie znać i trzeba było z pomocą Smarka zmienić opatrunek. Następnie, skoro juz i tak był na nogach, przygotował się najlepiej jak mógł, do tego, co rzekomo miało dziać się w nocy. Naostrzył miecz, sprawdził czy pancerz trzyma się jeszcze w całości, porozglądał się po wiosce. Nie odzywał się za dużo, wyraźnie nad czymś rozmyślał. Biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej się znalazł, można było spokojnie strzelać, że zastanawia się któredy najlepiej z Herrendorfu zwiać.

A jednak, gdy na zewnątrz się ściemniło, Hans Hans wciąż pozostał w tej zapomnianej przez świat wiosce. Co więcej, dołączył do Kateriny oraz Leto i jego bandy na przedpolu.
- Jeśli to rzeczywiście umarlaki, to wolę je rąbać z kimś kto się na tym zna, niż z tymi wioskowymi żabojadami. Poza tym wolę zdechnąć od nich, niż dać powód temu chujowi Brumsteinowi by mnie wzięli na stryczek, jeśli wrócę do Remen bez waszej dwójki.
Oprych wyciągnął miecz i przygotował się na cokolwiek miało nadejść.
 
__________________
The cycle of life and death continues.
We will live, they will die.
Klejnot Nilu jest offline