Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2019, 10:15   #305
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Tutaj - odparł Smoke - Nie trudźcie analityków by analizowali tą lokalizacją, atak będzie z innego miejsca. Jeśli was nie będzie, tak czy inaczej problem kreeyanek będzie wspomnieniem. Do zobaczenia.
Wycofał się do swoich, po czym wszyscy po kolei przepadli w mroku elementów dachowej scenografii.
Jax przyjął spokojnie raport, a przynajmniej na takiego wyglądał przez telefon.
- Dobra, może chwilowa współpraca się opłaci, ale miejcie oczy dookoła głowy. Mogą chcieć po wszystkim ułatwić sobie życie.

Naniesione detale na plany nie rozjaśniły zbyt bardzo sytuacji jak Lin Kuei planuje dostać się do środka. Atak od góry, przy tej liczbie strażniczek był ciężki. Liczba elementów, które mogły wywołać alarm była spora.

Po godzinnych przygotowaniach, zespół uderzeniowy wzmocniony Sonyą, Jaxem i Tongiem stawił się na dachu. Lin Kuei już tam byli.
- Macie wsparcie, to dobrze. - powiedział Smoke. - Jeśli jesteście gotowi możemy zaczynać.
- Jesteśmy gotowi -
potwierdził Jax - i mamy was na oku. Skąd uderzymy?
- Stąd
- odparł Smoke, skinął ręką i dwóch jego ludzi wyniosło sprzęt zza jednego z kominów wentylacyjnych. Ustawili coś na kształt wyrzutni harpunów przy krawędzi i wycelowali w jedno z okien, na wysokości ¾ wysokości budynku.
Smoke tymczasem wyjął arkusz z planami piętra i położył go na ziemi opierając się na dwóch rogach, trzeci przybił nożem do dachu.
- Wejdziemy tędy - wskazał jedno z okien - to niewielka salka, tam ktoś na pewno będzie więc mamy tylko kilka sekund na zdobycie przyczółka. Stamtąd są dwa wyjścia, tu na korytarz… - wskazywał po kolei - … aż do sali “tronowej”. To jedno z miejsc gdzie może być królowa. Ochrona to zapewne dziesięć wojowniczek minimum. Dobrze uzbrojonych i wyszkolonych. Mieliście z nimi do czynienia więc wiecie czego się spodziewać. Druga opcja - pokazał drogę - nazywamy to salą małżeńską. Tam zabawia się ze swoimi ofiarami, i tam też w sali obok ma żłobek, który musi być zniszczony. Na znak naszej dobrej woli możecie wybrać…
- Zaraz -
wtrąciła Sonya - jak będziemy się przemieszczać po linie mogą nas zauważyć z dachu.
- Zadbam o słabą widoczność
- odparł Smoke. - Więc, którą drogę wybieracie?


Wszelkie przygotowania ujmijcie w retrospekcji, tylko z umiarem, Jax ma mało sprzętu ze sobą więc żadnych ekstrawagancji Tylko to co każdy szpieg powinien mieć ze sobą

Jax oczywiście wybiera drogę, ale Wy możecie wyjątkowo użyć Jaxa do wypowiedzenia słów "wybieramy drogę...."

 
Mike jest offline