Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2019, 12:38   #156
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Zmierzch 21 Brauzeit 2518 KI, brama Herrendorfu

Mauer niespokojnie przespał popołudnie i ostatecznie wybudził się jeszcze wcześnie przed zapadnięciem zmroku. Wiedział dobrze, że mieszkańcy Herrendorfu nie mogli kłamać o martwych nawiedzających miasto. Czrodziej i tajemniczy czczciele Morra nie zjawiliby się z byle powodu. I to go martwiło. Chciał zostać w chacie i poczekać aż Lautermannowa załatwi sprawę owego Pana Wron, ale wiedział, że wchodząc do Herrendorfu wsiadł na tę samą kobyłę co wszyscy inni i siedzenie z założonymi rękoma będzie na nic.

- Kurwości... - mruknął ponuro domyślając się co ich czeka, po tym jak przeciągnął grzbiet z chrupnięciem. Wstał i poszedł obmyć twarz zimną wodą. Dopiero woda wyrwała go całkowicie ze snu. Traper przejrzał swój ekwipunek, po czym nałożył zdobyczną skórznię, podostrzył stylisko topora i zjadł resztki kaczki jakie mu zostały. Najchętniej zapiłby wszystko pienistym, ale musiał zadowolić się wodą.

Wiedział, że chcąc nie chcąc stanie na przeklętym murze zapomnianej wsi i bedzie musiał walczyć o życie. Przygotował broń i smętnie powlókł się na pobliskie blanki. Stanął koło Remerczyków, scisnął pewnie stylisko topora i rzucił do swoich:

- Niersa nie ma? Pewno dostatecznie dużego wora na dutki nie może znaleźć...
 
8art jest offline