Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2019, 13:54   #22
BigPoppa
 
BigPoppa's Avatar
 
Reputacja: 1 BigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputację
Wydział Zabójstw NMPD, 16 kwietnia 2033, 15:24



Alex uśmiechnął się na widok Charlotte. Lubił ją - była zadziorną, dbającą o siebie i bystrą kobietą, która lubiła udowadniać innym, że doszła do swojej pozycji tylko dzięki umiejętnościom oraz determinacji. Lubił ją też dlatego, że zawsze mógł z nią pogadać w lekki sposób, bez napięcia jakie jest pomiędzy osobami heteroseksualnymi.
- Jasne. Zapraszam do mnie, na popołudniową kawę. - wyszczerzył się. Wsiadając do windy nacisnął przycisk i zjechali w dół, na piętro wydziału.
Wysłuchał tego, co powiedziała kobieta, chwile podumał i zaczął swoją ripostę.
- Tak. Jest ostro posrany, ale jednocześnie bardzo skuteczny. Poziom brutalności zaskakuje i porównałbym go do stopnia agresji drapieżczej utożsamianej przez seryjnych morderców. - zaczął powoli, błądząc w swoich myślach.
Pokoje techników były w innej części. Trzy pokoje, w których siedziały cztery osoby, sporo sal z wszelkiej maści urządzeniami i komputerami do analiz oraz badań dowodów. W pomieszczeniu zajmowanym przez Alexa nie było nikogo, toteż mieli spokojną głowę o prywatność rozmowy.
Mężczyzna wyciągnął dwa kubki i zaczął proces wyczarowywania kawy. Lubiła tu przychodzić, dla Alexa i rozmów z nim, a także dla kawy. Wielkolud czarował kawę, zawsze mieloną, do której dodawał szczyptę przypraw jak cynamon czy wanilia, czasami nawet czekolada. Kawa nigdy nie smakowała jak czarna siekiera czy ordynarna z mlekiem. Nigdy. Raz zaskoczył ją na tyle, że do gorących kubków wrzucił pianki, które rozpuściły się i dodały słodyczy.
- Jeśli zaś chodzi o najnowszą sprawę... chcę wierzyć, że zrobiła to grupa. Dobrze wyszkolona grupa, która zna się na rzeczy: mafijni cyngle, typy które zjadły zęby podczas pracy w grupach przestępczych, jakaś recydywa, najemnicy z jakimś PMC czy byli wojskowi. Chcę w to wierzyć, Charlotte. - urwał nagle, odwracając się do niej z dwoma kubkami parującej cieczy. Jeden postawił przed nią. Usiadł naprzeciw i spojrzał jej w oczy wzrokiem człowieka, który jest autentycznie przerażony. - w przeciwnym wypadku mówilibyśmy o wybryku jednej osoby, co byłoby katastrofalne.
Upił pierwszy łyk. Powoli odkładając kubek, szykował kolejne odpowiedzi.
- Co zaś do dowodów. Wszelki wachlarz ran, kłute, cięte, tępe, były i rąbane. Szczególnie jedna utkwiła mi w pamięci, gdzie gość miał wbity tasak do mięsa w okolice obojczyka i szyi, niemal wykrwawiając się od razu. Ktoś od nas wysnuł hipotezę, że gość rzucił tym tasakiem i zajebał tamtego.
Ogólna masakra. Część z nich ma rany wskazujące na to, że sprawca uderzał w jedno miejsce kilka razy, jakby dobijając. Niektóre ciała mają tylko kilka ran, również postrzałowych, które posłały ich do piachu. Znaleźliśmy 24 ciała. Pięć to kobiety, nienotowane przez NMPD. Dziewiętnaście ciał to inna bajka. Każdy z nich notowany, opisany, z tożsamością.



Możesz potraktować rozmowę z Alexem jako przypomnienie czy ułożenie faktów, a możesz też podjąć konkretną akcję. W drugim wypadku, niech Twój następny odpis poprzedza deklaracja w spojlerze, jakiego skilla używasz.

 
BigPoppa jest offline