Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-08-2007, 09:17   #145
Fitter Happier
 
Reputacja: 1 Fitter Happier nie jest za bardzo znany
- Jestem Almirith, zgadzam się z twoją propozycją. Myślę, że powinniśmy połączyć siły by pokonać naszego ciemiężyciela.Myślę, że możecie wnieść coś nowego do tego co już wiemy. Jak się dostaliście do tego koszmaru, może wiecie coś więcej niż my o tym który nas więzi w tych przeróżnych miejscach.
Elf mówił niespiesznie, spokojnie, wręcz uspokajająco. Croisa martwiło tylko, że wciąż nie mogli podjąć decyzji, co właściwie dalej zrobić. Reszta towarzyszy w milczeniu patrzyła na siebie, jakby onieśmielona sytuacją. "Nic dziwnego" przemknęło przez głowę biczownikowi.
- Mości elfie - odezwał się przerywając chwilę krępującego milczenia - myślę, że na omówienie tych spraw nie jest najlepszą ulica na której stoimy.
Mówiąc to spojrzał wymownie na kobietę z kwiatami. Czuł nieodpartą pokusę by wulgarnie ją spławić. Poczuł, że drga mu kciuk, więc pośpiesznie schował go w pięści spalatając ręce za plecami.
- Propozycja Harpo była niewątpliwie rozsądna. Ale weźcie pod uwagę, że sami się nie znamy. Że nie wiemy co tu robimy. I zanim zaczniemy dzielić sie na grupy w poszukiwaniu prowiantu i ekwipunku - musimy wyjaśnić parę spraw. - odetchnął - A do tego najlepsza będzie jakaś przyjemna karczma, więc nie wiem jak wy, ale ja zamierzam zapolować na jakiś kolowy szyld.
Mówiąc to zaczął się bez słowa rozglądać.
 
Fitter Happier jest offline