Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2019, 22:14   #182
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Akcja w katedrze wykończyła Ryszarda.
Walka z Czerwonym Mistrzem była ciężka, w dodatku skurwiel ostro go wykrwawił ciąc mu tym cholernym kozikiem po żyłach. Teraz szkoda była przypalona, skóra złączyła się tworząc jeszcze paskudniejszą ranę niż te które na siebie ściągnął w browarze. Ale żył i to było najważniejsze.
Łapiduchy podłączyły go do kroplówy i podawali dużo płynów. Tak. Przede wszystkim potrzebował płynów.
Położyli go ponownie obok Zawady.

- Miło znów widzieć panią, pani Kapitan. - zaśmiał się słabo - Poczęstowałbym czymś, ale... sucho u mnie.

Pociągnął kilka łyków z butelki którą pozostawiono koło łóżka polowego. Potem legł na łóżku i pogrążył się w medytacji... albo po prostu zasnął. Cholera go tam wiedziała.
Reszta pozostawała w rękach jego towarzyszy.

Niestety hałasy, chemia i harmider w koło co jakiś czas wybudzały go z drzemek. Po jednym z takich przebudzeń, kiedy poczuł się odrobinę lepiej rzekł cicho do Zawady.

- Kiedy nadejdzie Ruski kontratak będzie chaos. Dobra okazja by zarobić status MIA. Czy chcesz pozostać do końca operacji? Co właściwie szykuje dowództwo?

W obecnym stanie nie śmiał nawet wchodzić do astralu, więc de facto był przykuty do łóżka i mógł co najwyżej doradzać Zawadzie lub w razie niebezpieczeństwa ją ochronić.
Czując się lepiej wymruczał magiczne zaklęcia i podleczył sobie oraz elfkę. Czar rzucał z niewielką mocą woląc nie ryzykować kolejnego wypalenia, szczególnie, że nikt mu nie chciał podać nic procentowego do picia.
 
Stalowy jest offline