Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2019, 00:40   #391
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Francisca na szybko próbowała ustalić marszrutę, drogę do katedry i siedziby Inkwizycji. Potencjalny czas nie wypadał zbytnio na jej korzyść. Nie zdążyła by ostrzec innych. Musiała więc śledzić dalej swoje cele licząc, że pozostali w końcu ją znajdą. Cichym choć nerwowym ruchem zsunęła naszyjnik z głowy i obwiązała go sobie wysoko na przedramieniu. Tuż pod łokciem. Delikatny, ale wyczuwalny ucisk, ukrytej pod rękawem biżuterii dodawał jej sił. Potem wciągnęła powietrze i cichym krokiem ruszyła do przodu. Niczym zagubiona i zaniepokojona mieszczka sunęła wzdłuż drogi, aż zbliżyła się do grupy na odległość głośniejszego szeptu.

- Pod katedrą jest niebezpiecznie. A i tutaj ktoś może was słuchać. Jesteście w mieście, to nie wasz teren. Zaprowadzę was.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline