Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2019, 12:21   #110
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
240.830.M41, godz. 10.18, rezydencja Mandrigalów w Wieży Radbound

Klaudia Mandrigal drgnęła zauważalnie, zdradzając tym samym swą zrozumiałą nerwowość. Jej bladoniebieskie oczy nie opuszczały nawet na chwile oblicza Fenoffa. Przygryzała lekko wargi.

- Proszę wejść do środka – zdecydowała w końcu, odwracając się i przekraczając próg rezydencji. Akolita ruszył w ślad za nią, pozwalając by lokaj zamknął drzwi. Zastanawiał się w myślach, co bardziej trapiło arystokratkę: powód samego przybycia funkcjonariusza Arbites czy fakt, że niektórzy sąsiedzi już zdążyli zauważyć jego obecność na terenie rezydencji. Zważywszy na burzliwą przeszłość Xandera Mandrigala arbitrator potrafił zrozumieć nerwową reakcję pani domu: jej mąż miał już kiedyś spore problemy z wymiarem sprawiedliwości.

- Rudolfie, proszę nas zostawić samych – poleciła lokajowi pani Mandrigal, otwierając drewniane drzwi wiodące do usytuowanej na parterze bawialni – Niech nikt nie waży się nas niepokoić.

- Tak jest, proszę pani – służący skłonił się nisko, po czym klasnął w dłonie przeganiając ciekawskie pokojówki wyzierające zza balustrady schodów wiodących na pierwsze piętro posiadłości. Pani Mandrigal zamknęła drzwi, po czym wytwornym gestem poprosiła agenta, by ten zajął miejsce na wygodnej sofie. Graig westchnął bezgłośnie wodząc wzrokiem po olejnych obrazach w ramach z drogiego drewna, antycznych meblach oraz ozdobach ze złota i srebra ustawionych w szklanych gablotach. Ogrom bogactwa zgromadzonego w tej podupadającej rezydencji kazał mu zastanowić się nad stopniem zamożności arystokratów mieszkających w bardziej okazałych posiadłościach.

- Cóż takiego uczynił mój mąż, że stał się obiektem zainteresowania czcigodnych Arbites? – zapytała z zauważalnym przekąsem Klaudia Mandrigal, zakładając nogę na nogę i wyciągając z drewnianego pudełka wąską cygaretkę.

- To chciałbym wyjaśnić w rozmowie z nim właśnie – odparł Graig, wkładając w ton swego głosu ogromną stanowczość i sporą dawkę niecierpliwej irytacji.

- Obawiam się, że to niemożliwe – pani Mandrigal zapaliła cygaretkę, po czym zaciągnęła się głeboko dymem. Obserwujący ją agent doszedł do wniosku, że żona Xandera Mandrigala przekroczyła już sześćdziesiątkę – Mój mąż wyjechał, nie wiem, kiedy wróci.






240.830.M41, godz. 11.05, Wieża Carlito – Dominium Dusz Primus

- Adeptus Arbites weryfikujący miejsce pochówku? – zdumiał się Nekropolita – O jakiej weryfikacji mówisz, funkcjonariuszko? Nic mi na ten temat nie wiadomo. Jeśli chcecie tu pozostać, prałat Severius musi wyrazić na to zgodę, inaczej bez względu na wasze upoważnienia i plenipotencje będziecie musieli opuścić ten święty przybytek albo zostaniecie oskarżeni o akt świętokradztwa.

Opiekun Umarłych odwrócił się w miejscu, po czym ruchem swej laski polecił akolitom, aby ci udali się w ślad za nim ku wielkim wrotom z brązu osadzonym w ścianie pobliskiej piramidy, zdobionym freskami przedstawiającymi świętego Drususa wstępującego w niebiosa w blasku promieniującym od zarysowanej ponad nim sylwetki Boga-Imperatora. Wrota miały dobre cztery metry wysokości, toteż urzeczony malowidłem Metalus mógł podziwiać każdy detal tego dzieła nie potrafiąc wprost uwierzyć w talent anonimowego artysty.

Wędrówka poprzez ciemne chłodne korytarze nie trwała długo. Jeden z Nekropolitów – ten, który przemawiał – pozostawił akolitów w niewielkiej kaplicy rozjaśnianej blaskiem płomieni dziesiątków świec, po czym oddalił się pośpiesznie w głąb kompleksu. Dwaj pozostali Opiekunowie przystanęli opodal, obserwując intruzów w milczeniu zza swoich przeźroczystych woali.

Prałat pojawił się chwilę później, nieco zdyszany i wyraźnie poruszony wieściami przekazanymi przez Opiekuna. Micha domyśliła się, że powodem tego szybkiego oddechu duchownego był nadmierny brzuch, który ledwie się mieścił w obszytych złotogłowiem szatach. Towarzyszył mu równie masywny serwitor o torsie pokrytym chromowanymi płytami metalu i mechanicznych kończynach.

- Cóż was tu sprowadza, obcy? – zapytał podniesionym głosem, który brzmiał niczym dzwon, świdrując dwójkę gości przenikliwym wzrokiem.






240.830.M41, godz. 11.05, sekcja Magenta 85 w Trójrożcu

W ciemnym pomieszczeniu sekcji 85 głęboką ciszę przerwał znienacka zgrzyt drukarki wmontowanej w obudowę roboczej stacji. Adept-logos Gamma 724 wyprostował się w fotelu, zawiesił dłonie nad krawędzią klawiatury sygnalizując gotowość do przyjęcia kolejnego polecenia. Biały arkusz pokryty rzędami znaków sfrunął z szelestem na metalowy pojemnik usytuowany poniżej drukarki.

Ariel Ommein podniosła arkusz papieru, zaczęła czytać jego treść. Pozostali kompilatorzy wciąż pracowali zbierając dane, o które psioniczka poprosiła, kiedy tylko reszta grupy opuściła kompleks.

Kompilator: Gamma 724.
Data: 240.830.M41.
Czas wydruku: 11.05.
Źródła: serwer 64-315 Magistratum (dostęp jawny), serwer 40A-76XT Administratum (dostęp tajny), baza danych Imperialnej Marynarki Scintillus Primus WE3/15 (dostęp tajny).
Temat: Tramp Wolnej Floty Nefrit – kompilacja danych..

„Frachtowiec klasy Erebus III, zbudowany w roku 540.M41 w orbitalnej stoczni Draggan-Rosenthal w systemie Gudrun (Sektor Scarus) na zamówienie Wysokiego Domu Kharsen (dane techniczne w załączniku). Zarejestrowany pod banderą floty handlowej Domu Kharsen dnia 221.541.M41 jako Gwiezdna Perła, służył w roli liniowego statku transportowego na trasie Gudrun-Eustis Majoris.

Po krachu finansowym na Gudrun w roku 610 statek został zajęty przez syndyka Administratum w poczet długów Wysokiego Domu Kharsen, a następnie sprzedany w roku 615 i zarejestrowany na kapitana Wolnej Floty Bernarda Gordela (patent Wolnego Kupca sygnowany przez Administratum Sectoris Scarus z roku 614). Zmiana nazwy na Solarną Różę. Brak dostępu do informacji dotyczących przebiegu służby jednostki w latach 615-677.

W roku 677.M41 zgon całej załogi po wybuchu zarazy. Jednostka została przyholowana przez okręt floty systemowej jako pryz do układu Carlton (Sektor Scarus), gdzie do roku 728 służyła jako statek treningowy.

W roku 728.M41 Solarna Róża została odkupiona przez kapitana Wolnej Floty Eversa Irvida (dziedziczny patent Wolnego Kupca sygnowany przez Administratum Sectoris Hydraphur z roku 720). Zmiana nazwy na Nefrit. Brak dostępu do informacji dotyczących przebiegu służby jednostki w latach 677-785.

W roku 785 pierwsza odnotowana obecność w Sektorze Calixis (zlecenie Departmento Munitorium na przewóz broni na Tranch). Właściciel: kapitan Wolnej Floty Samel Irvid (dziedziczny patent Wolnego Kupca sygnowany przez Administratum Sectoris Hydraphur z roku 720). Przez wzgląd na brak nakazu rejestracji wszystkich wykonywanych lotów w rejestrach Administratum istnieją liczne luki w danych, uniemożliwiające kompletne odtworzenie historii służby Nefrita w obrębie Sektora Calixis, niemniej jednak istnieje siedemdziesiąt wpisów datowanych na lata 785-810 dotyczących legalnych zleceń transportowych sygnowanych przez Departmento Munitorium, Administratum oraz Magistratum, dotyczących przewozu towarów i osób w obrębie Sektora Calixis.

W roku 800.M41 zmiana praw właścicielskich. Po śmierci kapitana Samela Irvida na mocy jego testamentu dziedziczny patent przejął Barabus Krane. Aktywność kupiecka głównie w podsektorze Hazeroth, ale w latach 808-810 znacząca liczba wpisów celnych w regionie Malfi.

W roku 810.M41 interwencja służb bezpieczeństwa marynarki w związku z buntem załogi podczas tranzytu Malfi-Scintilla. Jednostka zostaje doprowadzona przez załogę szkieletową na orbital Scintilla Primus.

Sprzedana dnia 168.810.M41 firmie JEWA z Tarsusa (Scintilla, Sektor Calixis) celem demontażu. Dalszy los nieznany”.
 

Ostatnio edytowane przez Ketharian : 16-11-2019 o 15:31.
Ketharian jest offline