Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2019, 17:54   #82
Lynx Lynx
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Dywanik Pani Kapitan:
-Pani Kapitan Tytus Garlik melduje się na rozkaz.- wypowiedział te słowa stojąc na baczność jak na gwardzistę imperium przystało. Choć wygląd VM był niechlujny, jak to typowo u niego bywało to meldując się u Szefowej na przysłowiowym dywaniku oddał pełne honory.
~ Ciekawe co chce?~ myślał czekając co takiego zrobi RT.

- Panie Garlik - Winter podniosła się ze swego siedziska i szumiąc czarną suknią podeszła do oficera. Z dłońmi złożonymi na sobie w dystyngowanym uścisku, zadarła ledwo głowę mimo, że należała do dość wysokich kobiet - Czy jest pan zadowolony ze służby na Błysku Cieni? - spytała z zainteresowaniem.

-Tak jest Sir. Służba dla rodu de Corax i powierzone mi obowiązki na pokładzie “Błysku Cieni” to wielki zaszczyt, który napawa me serce radością Sir.-

- Ma'am - Winter odruchowo poprawiła rozmówcę i ciągnęła chłodnym głosem - Czy jest coś, co zmieniłby Pan gdyby mógł?

-Tak jest Ma`am. Nie Ma`am. Pod Pani światłym przywództwem osiągniemy wielkości i zasłużymy na łaskę Imperatora Ma`am.- gadał dalej stojąc na baczność i patrząc wzrokiem w bliżej nieokreślone miejsce.

Winter przesunęła spojrzeniem po sylwetce Garlika. Ściągnęła lekko brwi na jego słowa:
- Ja… - zaczęła z lekką nutą wątpliwości w głosie… - zapewne nie uwierzy pan byłam uczona by dążyć do perfekcji. Wiem, że na statku takim jak Błysk Cieni wydaję się najmniej wykwalifikowaną osobą. W dodatku z racji mej płci stwarzam zapewne kontrowersje. - Winter urwała lecz kontakt wzrokowy wciąż trwał.

Tytus przed odpowiedzią zawahał się z lekka i zastygł w zamyśleniu uważnie patrząc w oczy Pani Kapitan. Zrywając kontakt wzrokowy zaczął mówić.
-Jeśli można to na moje to jeszcze parę sukcesów to… to to wszystko z budzenia kontrowersji zacznie działać na Pani dobro. Ludzie lubią zwycięzców, a jeśli ktoś ma początkowo trudniej, ale i tak odniósł sukces to tym lepiej.-
Podczas swej mowy porzucił pozycje na baczność i przybrał pozę “spocznij”, choć dalej unikał wzroku Winter.

Brunetka uniosła jedną dłoń, w lekkim zamyśleniu przykładając palec do ust.
Odeszła kilka kroków szumiąc trenem sukni.
-Czyli jesteśmy na dobrej drodze ku osiągnięciu ideału. Zapewne wiele nauczę się od Pana w przyszłości, panie Garlik. - Corax uśmiechnęła ciepło - I dzisiejsze manewry pójdą w niepamięć w obliczu kolejnych zwycięstw. Prawda, panie Garlik?
Lady Kapitan uniosła brwi w wyrazie lekkiego zadowolenia lub też pytania.

-Tak jest Ma`am. Jak duch Błysku da.- mówiąc powrócił do starej pozycji na baczność.
- Doskonale, panie Garlik, polegam na pana słowie. Gdyby miał pan jakiekolwiek sugestie w kwestii udoskonalania naszej wspólnej drogi ku ideałom, proszę nie wahać się mnie poinformować. - Winter złożyła ponownie dłonie - A teraz to z mojej strony wszystko. Chociaż nie…jeszcze jedno. Gdyby był pan tak dobry i wprowadził stosowne poprawki do - Winter zrobiła lekki ruch palcem wskazując ogólnie stan ubrania VMa - Oficerowie są wszak postaciami na postumencie, celem, do którego inni mają dążyć. - brunetka uśmiechnęła się zachęcająco - Byłabym doprawdy wdzięczna.

W drodze na sterniczy fotel po spotkaniu.
Tytus myślał o dopiero co odbytej rozmowie. Szczerze ciężko coś mu o niej powiedzieć. Jedno jest pewne swojej płaszczo-pelerynki po mateczce nie odda, ale fryzurę, zarost i inne części garderoby za to grzeczne proszę może ogarnąć.
 
Lynx Lynx jest offline