Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2019, 22:24   #159
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Zmierzch 21 Brauzeit 2518 KI, brama Herrendorfu

Marionetki na magicznych sznurkach kuglarza, czy dusze udręczone, ale złe, łakne życia possać, popróbować. Olivia cofnąwszy się uchwyciła Hansa Hansa, omyłkowo za krocze, choć zamierzała za ramię, by dodać sobie odwagi, zaraz zresztą się poprawiła. Wpatrzyła się wystraszonym wzrokiem w osiłka, bacząc czy zauważył niechlujny ruch, napotkała tylko oblicze strachu pełne, to ją tylko rozzłościło. By doprowadzić ochroniarza do używalności nadepnęła mu na buta. Poskutkowało.

Wciąż jednak od tłumu nieumarłych oddzielało ją kilka mieczy i wiara w umiejętności Ametystowej Czarodziejki. Olivia Hochberg zdjęła z ust maskę, by pełniej pić z magicznej rzeki eteru. Sycić się nie tylko kolorami wiatrów, ale smakiem, czy nawet muzyką, chrzęstem, grzechotem. Wydawało się jednak zbyt głośno, zbyt wiele zakłóceń, by to medium pomogło. Ale pannica popłynęła wszystkimi dostępnymi. Wyostrzyła zmysły, chwilę zaś za nimi otworzyła je na wiersze eteru. Inaczej nieco niż radzili magistrowie, zwracający główną uwagę na kolor.

Wszyscy widzieli efekty czarów Kateriny Leutermann, Olivia widziała same czary, szybko dziewczyna pożałowała swej decyzji otworzenia się tak szeroko na eter. Fioletowy Shyish ją oślepił, zaś Dhar uderzył w powonienie i smak, mieszaniną cierpkiego truchła, zgniłej trawy, zawiedzionej miłości, niespełnionych ambicji, zapiekł w oczy bezradnością, tak ludzi jak i marionetek.

Zjawisko był tak silne, że zaskoczona panna Hochberg, ledwo wstrzymała mdłości, zamknąwszy oczy, usta zasłaniając rękawem zatoczyła się w tył, straciła równowagę i upadła na pupę w lepkie błoto. Cały przykry wypadek przykryło magiczne zwycięstwo czarodziejki i entuzjazm, który po nim nastąpił. Olivia szybko wróciła do pionu i raz jeszcze poszukała w strumieniach tego, którego szukała, Ghyran.

Gdzie podziało się życie? - szukała wzrokiem, zmrużywszy oczy, a bardziej to lewe.

Nie uszło jej uwagi, że nieczuli wrogowie poczęli się wycofywać, nie była jednak przekonana, czy takiego zwycięstwa spodziewała się Pani Katerina. Mała czarodziejka tkwiła mimo obaw niezachwianie przy boku Czarodziejki, cisząc się, że ma w zasięgu ramienia i Hansa.

Wiedźmi wzrok. Teoretycznie dużo powinna zobaczyć Olivia, w połączeniu z szóstym zmysłem i szczątkową spostrzegawczością.

 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 16-11-2019 o 22:30.
Nanatar jest teraz online