Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2019, 22:54   #185
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
Bebok, mający umiarkowane obycie w wojskowej etykiecie, ale za to wieloletnie doświadczenie w korporacyjnej nowomowie służącej przede wszystkim do krycia swojej dupy, w umiarkowanie uprzejmych słowach odsyłał pytających o niespodziewane bombardowanie na Teatralnej do sztabu.
JWK działało na podstawie danych wywiadu, nie on decydował o tym jak te dane były udostępniane, więc nie mógł ujawnić też jakie to były dane i skąd je miał. Jego przełożona raczej też nie, więc muszą się dogadać z tymi nowymi w sztabie. A tymczasem nie przeszkadzać im w służbie.
Minimum konkretów, maksimum spychologii.

Czas podarowany im przez wojenny fart Bebok wykorzystał w pełni. Ba, zapędził do roboty jeszcze innych, tłumacząc zapotrzebowanie oddelegowaniem szóstki żołnierzy którzy do tej pory go wspierali z powrotem do ich macierzystej jednostki.

W czasie kiedy krążył po jednostkach które straciły swoich riggerów i rozpytywał o zbędny sprzęt, technicy w parku maszynowym uzupełniali paliwo i amunicję ... i montowali wyrzutnie granatów dymnych na wszystkich trzech pojazdach. Johnny (bo tak nazywali operatora SOG który już chyba tylko jako running gag teatralnie odmawiał podania prawdziwego imienia) z tylko sobie znanych kanałów skombinował dla siebie i krasnoluda dwa nowiuteńkie pancerze bojowe: S-K Mil-spec Battle Armor i Ares Operative Gear i dwie równie urocze sztuki broni długiej: Aresa HVAR i Ranger Arms SM-3.

Rotodrony przezbrojono mu w nowe pociski; zostały tylko trzy zapasowe pociski, składowane już na lotniskowcu. Oznaczało to, że w razie czego, Bebok będzie musiał przeładować je sam.

Splądrować udało się trzy drony: całkiem sprawnego medycznego Wolfhounda i dwa Steely Lynxy z AK-98 z zintegrowanymi granatnikami z rozwalonymi układami jezdnymi do których nie było części zapasowych. Ten fakt który skreślał je zupełnie dla innych, dla Beboka był ... pomijalny. Ot, kazał przyspawać je do boków swojego STARa, a sam wyłączył im wszystkie podprogramy poruszania się, zwalniając więcej ograniczonej mocy dogbrainów na celowanie. Dziwnym trafem na pakę pojazdów trafił też zapas żywności który powinien wystarczyć drużynie Zawady na miesiąc i parę technicznych bajerów ułatwiajacych zniknięcie z sieci, jak na przykład wypalacz chipów namierzających.

Tym co martwiło krasnoluda najbardziej - nawet bardziej niż fakt że szykował się do dezercji - było to że jego jedyną obrona plot był MANTISS - nie udało się znaleźć żadnych dodatkowych rakiet, a już w szczególności przeciwlotniczych.

W skrócie, Bebok jechał w sześciu na trzy dobrze załadowane pojazdy i osiem dronów.

- Kapitan Zawada, ruszam z ciężarówką na Elzam, na spotkanie z Kowalikiem i Wiadernym. Będę przejeżdżał koło szpitala polowego. Chcecie się pożegnać? - rzucił na kanale JWK

 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline