17-11-2019, 17:39
|
#187 |
| Stwory na linach zaczęły krzyczeć, gdy tylko poczuły wibracje od uderzeń przenoszone przez sploty, a potem po kolei krzyki zamieniły się we wrzaski, gdy przecięte liny spadały razem z nimi ku ich pewnej śmierci.
Gobliny, wbrew pozorom, zawsze były na swój sposób sprytne i ogarnięte. Skoro coś spadło, to zaczęło to robić gdzieś wyżej, tyle wiedziały. Tam też popatrzyły te stojące na dnie jaskini, pokazując coś lub kogoś palcami i niezrozumiale pokrzykując. Jak się okazało, niektóre z nich miały łuki, zbyt słabe jednak, by zagrozić Gnimnyrowi i Yarislavowi. Strzały uderzały w skalną ścianę, dobre dziesięć metrów pod nimi.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
| |