Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2019, 20:42   #16
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Siedziba rodu Sanguine, Montpellier

Obaj mężczyźni zapatrzyli się przez dłuższą chwilę na płomienie wypełniające wnętrze kominka. Nie było w tym milczeniu niczego dziwnego ani tym bardziej krępującego zważywszy na wieloletnią znajomość patriarchy i jego zausznika.

- A jak przyjęła twe wieści Angeline Léa? - zapytał w końcu Casimir Lavelle, upiwszy wpierw nieco koniaku - Mniemam, że zapowiedź zamążpójścia głęboko ją... poruszyła.

- Znasz moją córkę równie dobrze jak ja sam - mruknął Ventricule - Furia niemal ją rozsadziła, ale to rozsądne dziecko. Jest odpowiedzialna i rozumie pojęcie obowiązku wobec rodziny. Wyjdzie za syna Oppolusa zgodnie z moją wolą.

- Naprawdę sądzisz, że to jedyne wyjście? - doradca przechylił się w fotelu, odłożył szklankę na stoliczek między siedziskami i oparł łokcie o kolana splatając dłonie palcami - A jeśli przejrzy podstęp?

- To niczego nie zmieni, Casimirze - błyszczące wewnętrznym ogniem oczy Emmanuela wbiły się w postać rozmówcy - To me osobiste wyrzeczenie, które muszę zaakceptować. Stawką w tej grze jest coś więcej niż przejęcie władzy nad Bretanią przez Sanguine. Jeśli do tego dojdzie, w co szczerze wierzę, przyniesie nam to wymierne profity w przyszłości, ale to zaledwie cel drugorzędny. Dobrze o tym wiesz.

- Kładziesz wszystkie sztony na jeden numer - w głosie zausznika zadźwięczała ostrzegawcza nuta - Jeśli to nietrafiona decyzja, jej koszty mogą zniszczyć rodzinę.

- Od dziesięciu lat staram się rozwikłać tę przeklętą zagadkę - Ventricule ścisnął palcami szkło naczynia, a w jego tonie pojawiła się wyraźnie rozpoznawalna frustracja - Dziesięć lat temu Vicarent dokonał czegoś niezwykłego, co jednak obrosło w fałszywe legendy. Czuję to, czuję tajemnicę ukrytą za upadkiem Ganaressa. Liczą się wszakże późniejsze rezultaty tamtego dnia pod Mont Saint-Michel. Czytałeś raporty, domysły, hipotezy. Wiesz, co stało się z ganaresianami. Montpellier nie przejawiło tym faktem żadnego zainteresowania, przynajmniej nie publicznie, ale dotarły do mnie słuchy, że czerwonokrzyżowcy nie zbagatelizowali tego zjawiska. Szukają odpowiedzi na własną rękę.

- Przyjąłem już wcześniej do wiadomości wszystkie twoje argumenty - Lavelle kiwnął spolegliwie głową - Mimo to pokładanie całej nadziei w Angeline Léi...

- Poradzi sobie - przerwał mu Emmanuel Geoffroy Sanguine - Minie kilka lat, zanim uświadomię jej, dlaczego musiała osiąść na północy. Jeśli o mnie chodzi, może we właściwym czasie otruć męża i zasztyletować samego króla, nawet nie najgorzej byśmy na tym wyszli. Dla mnie liczy się tylko jedno: odkrycie sekretu Vicarenta. Angeline Léa będzie kluczem do tej zagadki.

- Wypijmy zatem za powodzenie twego planu, przyjacielu - Casimir podniósł ze stolika szklankę - Za rozwikłanie zagadki spod Mont Saint-Michel. Za uratowanie wszystkich naszych opętanych rodaków. Za udaną misję w Purgare.

Uderzające o siebie szkło szczęknęło śpiewnie.



Takie tam rozmowy przy ogniu dwóch starych nieszkodliwych tetryków...

 
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem