Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2019, 14:35   #190
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Yarislav zaparł się jak mógł, ale choć pchał wystający nogami wystający kawałek skały, nie udało mu się oderwać i zrzucić na głowy goblinów. Gnimnyr zgarnął za to dwa większe kamienie, które mogły posłużyć za pociski. Nie namyślając się, obaj zrzucili je w dół, a kolejne skrzeki świadczyły o tym, że udało im się trafić w stwora albo dwa.

Dumni z siebie rozejrzeli się za kolejnymi odłamkami, gdy na dnie jaskini coś rozbłysło na zielono. Mały płomyczek, drżące światełko na końcu drewnianego kostura oderwało się i poleciało do góry, w locie przyśpieszając i rosnąc. Dołganin wykazał się refleksem łapiąc krasnoluda za ramię i ciągnąc go w głąb korytarza. Dosłownie chwilę później kula zielonego ognia wybuchła na górnej krawędzi otworu, rzucając nimi na ziemię, zasypując ich gradem kamiennych odłamków z popękanej skały i opalając końcówki ich włosów, bród, wąsów, brwi i rzęs. Uszy wypełniał im jednostajny pisk, korytarz wypełniał kurz i pył ograniczający widoczność.

Rusłan uspokoił zwierzęta zaniepokojone niezbyt głośnym w tym miejscu, ale jednak nagły wybuchem. Złapał za broń, ale po jakimś czasie rozluźnił uchwyt widząc wychodzących z jaskini towarzyszy. Żywych jeszcze, choć kaszlących i z twarzami pokrytymi jakąś sadzą.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline