@Gladin - dostaliście papiery, że szukacie świętokradczyni w imieniu świątyni Sigmara z Wolfenburga, a nie uprawnienia Inkwizycji. Mogliście załatwić Wolffa drogą oficjalną po złapaniu, wzięliście go do piwnicy i torturowaliście.
Konrad wyłgał się szlachectwem, ale kto wie co się stanie jak się straż zorientuje co zrobili jego towarzysze.
Bladin uciekł, ale jego opis jest straży znany.
Snorri i Peter siedzą w celi i zobaczymy jak to rozegrają (stąd też ponowne pytanie do hena o wyjaśnienie mi tego 'sądu sigmara', żeby wiedział jak poprowadzić swój wpis).
@Lynx - nie wiem jakich miałeś wcześniej MG, u mnie gracze nie mają swobody typu "zabiłem gościa i co mi zrobicie?". Tzn, oczywiście, możesz robić co chcesz, jeśli jest to fizycznie możliwe dla postaci, ale będą tego konsekwencje. Jak chcesz zabijać postacią "dobrą" to odbije się na to psychice. Jak zabijesz, to ktoś będzie egzekwował prawo, inaczej we wiosce na końcu świata, inaczej w stolicy. Zabójca trolli podlega tym samym zasadom. Rozumiem szaleńcze odruchy w imię odgrywania postaci, ale jak chcesz bić/kraść/zabijać, komuś może się to nie podobać. I nie powoływać mi się na Gotreka, co oddział kawalerii porąbał
Na kim chcesz siłę pięści wypróbowywać?