Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2019, 12:13   #171
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
- Ani mi się kurwa, waż! Stać w miejscu na Sigmara, bo wrócę jako trup i wbiję ci łeb w dupę tak głęboko, że zdechniesz od smrodu własnego gówna!- warknął Karl na wieśniaka, jednocześnie kierując sztych pałasza prosto pod jego nos. Jednak rzezimieszek widział, co się święci i panika, która zaczęła ogarniać kmiotków nie była nieuzasadniona. Za bramą jednak pozostał ktoś, kto mógł przechylić szalę w tej walce. Karl nie miał wielkiego wyboru.

Uderzył konia ostrogami w bok, aż ten zatańczył na zadnich kopytach po czym gwałtownie ruszył przez bramę prosto w mrok, w ciżbę nieumarłych których desperacko odpierali Leto i pozostali Morryci. Spokojnie odliczał odległość taktem końskich kopyt, zamierzając pochylić się w siodle, złapać wąską kibić czarodziejki, następnie gwałtownym skrętem konia władować ją na kulbakę i korzystając wciąż z tempa wierzchowca pognać w stronę bramy.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline