Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2019, 22:38   #98
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Zabrali ze sobą zapas jedzenia i trochę ciepłych koccy i ubrań żeby ksiądz nie musiał ich dodatkowo dokarmiać czy odziewać. Dziewczyny wzięły swoje instrumenty, bo nie były one ciężkie chłopaki zostawili swój dobytek na pohybel Yakuzy Dima przerzucił się na protezę, trzymał w ręce "kule" a raczej jej podróbkę wykonaną z resztek zepsutej deski do prasowania i odrobiny drutu, ale i tak pozwalała mu utrzymać równowagę na śniegu.

Duncan był niewyspany męczyły go wyrzuty sumienia pod kurtką miał kamizelkę kuloodporną, której nie zdjął od wczoraj a pod ręką "bojową" gitarę akustyczną.
Mimo strachu i wątpliwości wciąż był gotowy do akcji!

W kościele

Buddystka, Protestantka, Teista Anglikanin, Rastafarianin oraz Komunista weszli do kościoła brzmiało jak przydługi dowcip z brodą. Dmitrij i Zacka nawet nie próbowali udawać zainteresowania mszą, ale pod gromiącym wzrokiem Duncana wstawali i siadali, kiedy było trzeba. Reszta kapeli radziła sobie lepiej, choć nikt z nich nie chodził, na co dzień na katolickie msze to starali się uczestniczyć i podążali za przykładem reszty bywalców.

Na pytanie duchownego odpowiedział Duncan jak na front mena przystało był twarzą zespołu - Ojcze sprawa wygląda tak zobowiązaliśmy się zagrać koncert w Czarnym Smoku, kiedy dotarliśmy na miejsce okazało się, że zmienił się zarząd lokalu na Yakuzę. Zatrudnili zespół punkowy i zakazali tematów politycznych, ale akurat pomagam zrozpaczonej matce w szukaniu zaginionej córki, więc zagraliśmy piosenkę o jedności społecznej i opowiedziałem o zaginionej a oni uznali to za apel polityczny, po czym, zapowiedzieli, że zamordują moich przyjaciół z zespołu żeby ukarać mój brak szacunku wobec ich rozkazów - Wyjaśnił obecną sytuacje.

- Mamy Squot w starej dzielnicy fabrycznej, jesteśmy Freeganinami zbieramy jedzenie, które marnuje się przez chciwość korporacji i obżarstwo późnego kapitalizmu nasze drzwi i garnki zawsze stoją otworem dla tych, którzy potrzebują ciepłego kąta albo miski, ale przez to bardzo łatwo jest nas znaleźć, więc potrzebuję ukryć moich bliskich dopóki razem z moimi nowymi przyjaciółmi, którzy wspaniałomyślnie zgodzili się pomóc nie wyjaśnimy sobie z gangsterami różnic w opiniach...

- Jeżeli Ojciec dokarmia bezdomnych mogę przywozić część tego, co znajdziemy żeby lepiej dotrzeć do potrzebujących, gdy przestaniemy się ukrywać możemy pomóc z oprawą muzyczną z hymnów religijnych znam tylko "Lord of the Dance”, ale szybko się uczę, Julia ma piękny głos a Tea gra na skrzypcach... Jeżeli trzeba możemy też złożyć ofiarę, bo rozumiem, że kościół to nie tylko duch Chrystusa, ale również jego ciało a ciało ma swoje potrzeby mamy trochę oszczędności, które miały pójść na insulinę dla naszego perkusisty, który już jedną stopę stracił przez cukrzyce, ale obecnie wisi nad nimi większe zagrożenie życia niż choroba - Zakończył w nadziej, że jego słowa przekonają duchownego, choć sam starał się pomagać innym bezinteresownie był cyniczny i nie potrafił do końca uwierzyć w dobroć ludzką czy społeczeństwo.


Może rzut na przekonywanie żeby było ciekawiej ? Najwyżej księdza obrazi gadka Duncana i ich wyrzuci na mróz :P

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-11-2019 o 13:44.
Brilchan jest offline