Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2019, 17:02   #42
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Rezydencja Sanguine w Terres Putain, Tulon

- Proszę spocząć, wasza miłość - Helweta wskazał Dumasowi krzesło i usłużnie pomógł przy nim usiąść, podsuwając je do stołu: - Zechcecie się czegoś napić?

- Nie pogardzę szklaneczką brandy. - odparł wciąż poddenerwowany skarbnik wachlując twarz dłonią.

-Ależ oczywiście. - Barthez ruszył w kierunku barku aby znaleźć odpowiedni trunek i szkło dla Franka. W międzyczasie kurtuazyjnie zaczął:

- Cieszę się, że ktoś wyraża tak dalece idące zainteresowanie bezpieczeństwem wyprawy. Zapewniam waszą miłość, że zadbałem o najlepszych i zaufanych ludzi, z którymi prawcowałem w przeszłości. Wszystko oczywiście w budżecie przeznaczonym na ten cel przez Pana Lavelle.

Grosza to poskąpił, stary dziadyga... Ciekaw jestem, czy kopie dół pod starym Ventricule... Nie zdziwiłbym się, gdyby za plecami sam zoorganizował jakieś atrakcje po drodze

- Oczywiście ryzyko zawsze istnieje, tym bardziej, że ciężko będzie zadbać o możliwość podróży bez rzucania się w oczy. Zresztą niebezpieczństwo nie musi nadejść od strony dzikich górali czy rozbójników. Nawet załamanie pogody w górach może być groźne. Proszę jednak o tym nie wspominać innym. Wolałbym, żeby rodzina Sanguine czuła się bezpieczna i zrelaksowana.

Nathan mówiąc o dyskrecji miał całkiem inny zamiar. Wiedział, że skarbnik wszystko wygada i rozsieje we wszystkich ziarno strachu. Nalewając alkoholu kątem oka obserował jak Dumas zaczyna się wachlować jeszcze szybciej, toteż szybko dodał:

- Proszę się nie martwić. Jestem dobrej myśli. Pora roku nam sprzyja. Mamy miejscowych woźniców, opłaciłem już myto kilku znanym watażkom, którzy mogliby zagrozić ekspedycji. Standardowe kroki przy tego typu wyprawach...

Był pewien że skarbnika zbytnio nie uspokoiły informacje i o to zresztą chodziło Nathanowi. Wolał mieć swoich pasażerów gotowych na wszystko i rozumiejących jak ważne są kwestie bezpieczeństwa, niż bandę rozwydrzonych arystokratów zachowującą się jak stado baranów bez pasterza.

- Nie będę zanudzał mało istotnymi szczegółami. Pozwolę sobie spytać czy wasza miłość jest zadowolny z efektów wizyty w filii Banku Komercyjnego?
 
8art jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem