Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2019, 10:34   #78
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Gert z radością przyjął pomoc posługacza. Kiedy się odświeżał ciągnął go za język w sprawach wszelakich. Nie miał nawet problemu z wyborem odzienia. Nie był ani dobry, ani zły, więc dwa kolor odpadły i został karmazyn. Kolor który uważał za odcień swego patrona i krew przelanych wrogów. Nawet czarne zdobienia pasowały! W końcu nie ważna była droga i środki. Liczyło się tylko osiągnięcie celu... nawet jeśli miało się wyrządzić zło. Sokar pozna swego. Co więcej, już mu wybaczył...

Z pomocą sługi lorda przechadzał się po zamku. Łowczy wiedział, że nie miał luksusu czasu. Kruk mógł zapiać w każdej chwili, ale to nie znaczyło, że będzie siedział na dupsku. Potrzebował informacji... i właśnie dlatego nie miał zamiaru asystować w leczeniu dziewuszki. Konował konowałem, ale będą zajęci pracą i niewiele się by z nich wyciągnęło. Bardziej interesował go majordomo, zarządca, podczaszy, mistrz kuchni... plus zastępy ponętnych dziewuszek...

W pewnym momencie jego świętej misji wywiadowczej, bo jak inaczej nazawać orientację w obcym otoczeniu, przerwał mu głos ciemnej ptaszyny. Przeprosił więc i z pomocą posługacza ruszył nam miejsce, gdzie od razu zwrócił uwagę na mapy. Nie znał tych terenów... ani trochę! Chwilę sekund zapamiętywania i z pogodnym uśmiechem podszedł do stołu by ukłonić się gospodarzowi tak jak wcześniej.

Nie był mistrzem etykiety... tej wyższych stron, ale były pewne uniwersalnie przyjęte normy, więc czół się bezpiecznie. Jak nie siadać i nie jeść nim gospodarz tego nie zrobi i podobne. Zresztą, kiedy jesteś w Sigil rób jak to robią w Sigil!

Póki co zamierzał milczeć i obserwować. Miał pytania? Miał. Tylko nie znał terenu. O ile szlachta była dobrym pracodawcą to dość niebezpiecznym do tego. Czasami lepiej pozwolić upłynąć trochę czasowi nim podejdzie się do tematu. Niech towarzysze się wypowiadają. Gert? Zobaczy co odpowie Lord i dopiero zadecyduje.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 24-11-2019 o 13:48. Powód: ort
Dhratlach jest offline