Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2019, 19:26   #394
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
- Chybaśmy napotkali tę siłę, o której mówiliśmy - powiedział zimno Bogumysł do towarzyszy, choć nieco drżał.
Obydwaj towarzysze jak na komendę ścisnęli dzierżoną broń i napięli się w bojowej postawie.
- Co takiego wiesz, Głosie? I czy szczerze się tym podzielisz?
Wiatr przez chwilę milczał, po czym Inkwizytor znów usłyszał głos:
- To stare ziemie. Są tacy, którzy nadal kultywują tu pradawną magię. Pech chciał, że ich ramiona sięgnęły do świętej katedry. Biskup jest w szponach Złego.
- Bluźnisz! - Niemal warknął Walter - Chowasz się za plugawą magią i chcesz zwrócić nas przeciw sługom Pana.
Paladyn nerwowo rozglądał się szukając celu dla swego młota.
- Wasz Biskup wpadł w szpony tak silnej bestii, że nawet ci, którzy pozostawali w ukryciu ze swą pogańską magią, teraz postanowili wyjść. Nie wierzysz mnie stary Paladynie, to biegnij ich powstrzymać zanim spalą katedrę.
- Rrrrr - Walter miotał się w gniewie, choć nigdzie nie było celu dla upuszczenia jego agresji.
Hugin natomiast zdawał się wyciszyć. Oparł włócznię nisko. Nasłuchiwał. Bogumysł nie przeoczył, że rycerz miał na końcu włóczni srebrny grot dostarczony przez Eberharda.
Bogumysł rozglądał się wkoło, choć robił wszystko, by zachować spokój. Starał się trzymać kontakt wzrokowy z pozostałymi by nikt nie stracił zimnej krwi.
- Jest bardzo prosty sposób, by uwiarygodnić słowa. Póki mącisz w głowach, Głosie, nie sposób brać cię poważnie. Daj nam dowód. Bestia musi zostawiać ślady, skoro ma nad biskupem władzę.
- Cyż dobry biskup Gunter nie wysłał braci i siostry z Inkwizycji z dala od Płocka? Zresztą… Jeżeli nadal wolicie biegać po lasach i szukać wiatru w polu, to nie potrzebujecie mych rad.
Głos brzmiał jakby ich rozmówca stał tuż obok. Knykcie Waltera pobielały od ściskania młota, a jednak nikt z zebranych nad rzeką inkwizytorów nie był w stanie zlokalizować pochodzenia głosu.
- Bracia, choć Głos udaje głupiego i nie ma nic namacalnego na poparcie swych słów muszę przyznać się do błędu. Tu faktycznie nic się nie dzieje. Chodźmy do katedry, jeśli nie macie innych poszlak. Ona musi gdzieś tu być. Zatrzymamy każdego kręcącego się po zmroku by ją znaleźć.
 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 24-11-2019 o 19:29.
Avitto jest offline