Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2019, 18:15   #18
Ayoze
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Ruda przysłuchiwała się rozmowom towarzyszy, uśmiechając się tylko do siebie i już nie dokładając swoich trzech miedziaków do całej dyskusji. Oj, ciekawa się zgraja zebrała i na pewno w czasie tego całego poszukiwania nudzić się ze sobą nie będą.

Nie minęło dużo czasu, jak zanurzyli się w coraz mroczniejsze objęcia lasu. Słońce, które ledwo przebijało się przez gęste korony drzew, zostawiało jedynie gdzieniegdzie złociste pasma padające na roślinność. Ori czujnie rozglądała się po okolicy, zwieszając dłoń na rękojeści miecza. W takich miejscach nigdy nie wiadomo było, czy coś nie wyskoczy zza drzew i nie będzie chciało ich pożreć.

I w sumie wyskoczyło, albo raczej wytoczyło się na ścieżkę, bo zamiast jakiejś bestii pojawiła się dzika świnia żrąca żołędzie. Elfka pokręciła głową i uśmiechnęła się do reszty.
- Widzicie, żarcie samo do nas przyszło. Czyli dzisiaj pieczona świnina? - Zaśmiała się.

Chwilę potem jednak jej uszu doszedł kolejny, tym razem dość niepokojący dźwięk. Jakby odległe, niskie wycie. To się łotrzycy zupełnie nie spodobało.
- Słyszeliście? Dziwne wycie. Dochodzi z oddali. I nie brzmi przyjemnie - powiedziała, dobywając łuku i nakładając strzałę na luźną na razie cięciwę. Spojrzała po twarzach kompanów, by stwierdzić, czy któreś z nich też słyszało to, co ona. - Powinniśmy być ostrożni.

Po tych słowach nasłuchiwała dalej, starając się zorientować, czy to coś w oddali zbliża się w ich stronę. Przy okazji wciąż pozostawała czujna, gotowa napiąć łuk i strzelić, gdyby znienacka pojawiło się zagrożenie.
 
Ayoze jest offline