Grimm wysłuchał krótkiego planu Caspara i skinął głową. - Jak tylko będziesz gotowy, Panie Niderlitz, zaczynaj czarować. Czuję, że mamy mało czasu.
Do pozostałych zaś zakomenderował.
- Farigoule na nas liczy. Nie zawiedziemy. Trzeba unieszkodliwić załogę balisty. Ja pobiegnę na kościotrupa, który jest artylerzystą. Rorek, zajmij się samą piekielną machiną. Wydaje się, że te ścięgna można przeciąć a kości skruszyć. W miarę możliwości będziemy Cie osłaniać. Grungni z nami - gdy tylko zakończył przemowę, poprawił topór, tarczę i pobiegł ku baliście. |