Malcolm odetchnął, więc ich sprawdzał. Pouczanie śmiertelników o sprawach boskich i tym podobnych nie należało do jego obowiązków. Również usiadł wygodniej na krześle, sięgnął po kurczaka, zastanawiając się jak ugryźć ten temat.

- Wiem o kilku sytuacjach... każda inna. W pradawnych czasach, trzech potężnych awanturników, Wojownik, Nekromanta i Zabójca, wyruszyli na niezwykłą podróż, która zaprowadziła ich do krainy umarłych, miejsca gdzie dusze śmiertelników są osądzane i oczekują na życie pośmiertne. Nie wiem, czy ówczesny bóg umarłych, był tak znudzony swoim stanowiskiem, że je po prostu oddał, czy śmiałkowie tak mu zaoponowali, ale ich przygoda zakończyła się, trzema nowy bóstwami dla naszego świata. - rozpoczął odkrajać mięso od kości swego kąska, kiedy zaczął kolejną przypowieść - Jakieś stulecie temu ci trzej bogowie ukradli coś co przynależało do wspomnianego "nadbóstwa", które zesłało prawie wszystkich bogów, aby tułali się wśród śmiertelnych, aż skradziony przedmiot nie zostanie zwrócony. Wiele bóstw zginęło i ich domeny zostały przejęte przez innych bogów, lub przez śmiertelników. Nadbóstwo "wynagrodziło" jednego śmiałka czyniąc z niego boga Kłamstw. - Malcolm ponownie sięgnął po puchar, ale tym razem nalał sobie trochę wody, teraz zostało pomówić o ostatnich czasach

- Kilka dekad później Bogini Magii została "zgładzona" przez boga Kłamstw. Poważne zawirowania magiczne sprawiły śmierć kolejnych bóstw, zostawiając sporo wolnego miejsca, które zostało wypełnione przez śmiertelników wywyższonych przez potężne bóstwa. - zastanowił się chwilę - Są jeszcze potężne Fae, Żywiołaki i inne istoty, które posiadają status "bóstwa" w naszym świecie. Jeżeli przekonasz dostatecznie dużo śmiertelników... - Malcolm postanowił zostawić to myśl niedopowiedzianą - Teraz jeżeli pozwolisz lordzie, ja zadam pytanie. Słyszałem o twojej krainie... zakładam, że historie o jej naturze jako "więzienie", z którego nie można się wydostać to nie przekłamania?