Część z pierwszego zarobku Winter postanowiła spożytkować na zbudowanie odpowiedniego PRu. Zaprosiła seneszala na kolację w jednej z najlepszych restauracji w galerii widokowej w Złotej Komnacie. W trakcie wyjątkowo sztywnego i krótkiego posiłku, ich rozmowy ograniczały się jedynie do spraw biznesowych i rodowych. Winter zleciła swemu doradcy zebranie jak największej ilości informacji na temat opcji pomnożenia profitu. Kolejne dni spędziła w swych prywatnych kwaterach, kontynuując studiowanie materiałów zebranych w Librarium Krzyżowca.
Obietnicę prezentu od seneszala w postaci Lady-captain’s baton przyjęła z typową dla niej pozbawioną emocji flegmą.