Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2019, 21:45   #157
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Adam słuchał kolejnych sygnałów próby połączenia. Maciej nie odbierał, przez co Sosnowski zmuszony był zostawić wiadomość na poczcie głosowej. Alicja także nie odbierała.

Nagle sygnał łączenia urwał się. Alicja zaatakowała natychmiast.
- Ocenzurowali internet! To gorsze niż ten cały Sowieta! Zniknęło mnóstwo specjalistycznych witryn z samego "cywilizowanego" internetu. W "podziemiu" jeszcze większe czystki. Jak oni się do tego dobrali?

Nie było czasu na długą rozmowę. Sosnowski musiał upewnić się, że jest bezpieczna, zaś ona to potwierdziła. Zapewniła także, iż nigdzie nie zamierza się ruszać.





Batman kilkoma machnięciami dłoni zamknął wszystkie okna. Światło zgasło. Czarna postać zniknęła w mroku i niemal w tej samej chwili drzwi otworzyły się wpuszczając do środka pasmo światła.

Wayne wyślizgnął się na zewnątrz. W jednej chwili stał w pobliżu rogu z paletami, zaś w drugiej nie było go w pomieszczeniu. Było to w pewien sposób bardziej niezwykłe niż teleportacja, zaś jedyną osobą, która bardziej wyczuła niż dostrzegła zmianę był Bury.

Wyszli za postacią w pelerynie, która naprzemiennie stawała się coraz bardziej, a następnie coraz mnie widoczna w zależności od jego położenia względem dość rzadko rozmieszczonych żarówek. Bez wahania prowadził ich do pomieszczenia, z którego wyruszyli, zaś Adam skorzystał z okazji zdając relację z ich odkryć. Batman zwolnił na ułamek sekundy, gdy dowiedział się o zakrzywieniu rzeczywistości na skalę całej metropolii. Nie odniósł się do prośby Adama o batrang. Wyglądało na to, że nie miał zamiaru dawać go Sosnowskiemu.

Kilka sekund później wpadli do pomieszczenia. Światła batmobilu świeciły, zaś silnik drapieżnie warczał. Gdy widzieli go ostatni raz był wyłączony.

- Pracuję sam - powiedział Batman wciskając każdemu do ręki czarny przedmiot wielkości niewielkiej fasolki. Słuchawka.

- I nie sam. Będziemy w kontakcie.

Zaczął manipulować rękami przy pasie. Znak nietoperza odskoczył od klamry. Przypominał pomniejszoną wersję batranga.
Batman odwrócił się w ich kierunku, po czym spojrzał na Burego:

- Dobrze nas znacie. Nie używamy broni palnej.

Wydobył pistolet z liną skrywający także potężny silnik wyciągarki. Spojrzał w górę, po czym wycelował w lufcik, w którym zniknął Spider-Man.

- Ale słyszałem, że umiesz efektownie zawracać na ręcznym.

Rzucił Witoldowi małego nietoperza. Przez chwilę wydawało się nawet, że Bruce zdobędzie się na uśmiech. Tak się nie stało. Zamiast tego dodał:
- Nie jest pancerny... aż tak bardzo.

Wielkie, suwane drzwi nagle zajęczały i z hukiem runęły na podłogę. Batman znikał na dachu. Batmobil wystrzelił do przodu zatrzymując się z piskiem opon oraz otwartymi drzwiami obok Burego.





Metalowe, czerwone roboty dziesiątkami wlewały się do środka. W ich stalowych dłoniach znajdowały się czerwone kije sprawiające wrażenie rozgrzanego metalu. Byli jak powódź z każdą chwilą coraz bardziej grożąca utopieniem w morzu rozpędzonych sztucznych ciał. Milczących. Nienaturalnie cichych, jeśli nie liczyć stukotu zwielokrotnionego przez echo pustej hali.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem mojÄ… postaciÄ… i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline