Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2019, 20:06   #91
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Gert powoli zajmował się stołem, ale miał uszy nastroszone. Malcolm... lepiej będzie jeśli nauczy się milczeć. Może ma wiedzę i żarliwą wiarę, ale... czasami lepiej milczeć, lub zgrywać głupa przed wyżej położonym przed sobą. Ostlander miał tylko nadzieję, że Lord nie będzie miał za złe... nawet obrócił to w żart i ironię. Pytanie tylko, czy z dobrej wiary, czy z jadem planującym zemstę? Czas pokaże...

- Proszę wybaczyć Panie naszej towarzyszce, ale obawiam się, że... nie jesteśmy z tego świata. - powiedział pogodnie spoglądając na Lorda Niclasa - Nie znam żadnej z tych map które tu widziałem, a mam do nich pamięć. Nie wiem jak się tu znaleźliśmy, ale być może Bogowie mają wobec nas plany w tej krainie.

Łowczy pokiwał głową w zadumie.
- Jednak na to zapewne przyjdzie czas. Wasza Miłość otoczyła opieką nie tylko nas, ale i dziewczynę której przyszliśmy z pomocą, za co jesteśmy wdzięczni.
- skinął głową na znak podzięki - Jeśli wierzyć w słowa służby i ich zapał do pracy o tej porze dnia i nocy czekają Waszą Miłość ważne wydarzenia... Jak moglibyśmy pomóc i na co baczyć? Jesteśmy nowi w tych stronach i nie chcielibyśmy popełnić faux pas. Mógłbyś Panie opowiedzieć nam więcej o gościach i, jeśli sobie Pan życzy, naszym udziale w tym wydarzeniu?

Mając wiedzę którą miał, Łowczy stronił od alkoholu... jeszcze, szczególnie jedna ruda i młoda służka siedziała mu na myśli. Prawda, z chęcią by się skuł w trupa, ale nie wypada wśród szlachty. Zbyt ryzykowne, cenił sobie własną skórę, najlepiej w jednym kawałku, ponad wszystko... Poza tym, to była doskonała okazja do zorientowania się w okolicy i zamiarach. Nic nie działo się przypadkiem!

Sokar... Gert był tylko śmiertelnikiem, ale widział znaki działań jego Patrona. Patrona, bo Bóg to bardzo obraźliwe określenie. Zarezerwowane dla maluśkich umysłem, duszą i ciałem. Oczywiście nie miał zamiaru poruszać tej kwestii... szczególnie, kiedy nie wiedział dokładnie z kim ma do czynienia.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 29-11-2019 o 17:28.
Dhratlach jest offline