Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2019, 20:36   #159
Bardiel
Interlokutor-Degenerat
 
Bardiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Bardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputację
Witold ledwo zdążył umocować mikroport w uchu, by zaraz chwycić lecące w jego kierunku kluczyki do batmobila. Musiał przyznać, że tego się nie spodziewał. Nie sądził, że dzisiaj (ani kiedykolwiek) przyjdzie mu prowadzić czołg o przyspieszeniu godnym formuły 1. Eks-żołnierz przez moment spoglądał zdezorientowany na zamaskowanego superbohatera. Otrząsnął się, gdy tylko wielkie drzwi magazynu runęły z hukiem na podłogę.
- Lepiej żeby był... - mruknął Bury, ale Batmana już nie było. Swoim zwyczajem rozpłynął się w ciemnościach nocy. - Wszyscy do auta!

Witold chwycił leżącą w pobliżu apteczkę, po czym sprawnie wskoczył do pojazdu, zajmując miejsce kierowcy. Pobieżna analiza sytuacji wystarczyła w zupełności, aby zarzucić pomysł walki z nadciągającymi robotami. Gaduła w egzoszkielecie, dziewczyna szepcząca na odległość, cienista policjantka oraz beretta z niepełnym magazynkiem to zdecydowanie za mało, by zneutralizować tak irracjonalne zagrożenie. A kiedy nie można zwyciężyć... Pozostaje tylko taktyczny odwrót.
- Mam nadzieję, że następnym razem spotkamy Punishera, albo kogoś kto da mi granaty - sarknął, gdy Adam znalazł się na tylnym siedzeniu. Witold czekał aż dołączy do niego Angie, zaś Patricia skorzysta z niezwykłej mocy i zatonie w cieniu batmobila. W międzyczasie spoglądał na przyciski kierownicy, starając się jak najlepiej rozeznać w sytuacji. Miał na to całe kilka sekund!
- Młody ty mi tu nie gadaj o prostatach grupowych, tylko myśl jak się tu drzwi zamyka i pasy zapina - warknął były żołnierz, uważnie studiując przyciski na kierownicy, jednocześnie starając się wyczuć nogami pedał gazu oraz hamulec. Był świetnym kierowcą, owszem. Ale nie robił w Formule 1! Póki nie zamknie drzwi i nie zapnie wszystkich pasów, wolał nie wciskać gazu. Wiedział do jakich prędkości rozpędza się to bydlę - miał próbkę podczas jazdy z Batmanem. Jeśli nie zachowa się umiejętnie i z wyczuciem, to nie będzie trzeba robotów, żeby ich pozabijać.
- Batman, jakieś instrukcje? - rzucił w eter, licząc że człowiek-nietoperz podsłuchuje ich przez mikroport.
 

Ostatnio edytowane przez Bardiel : 28-11-2019 o 20:38.
Bardiel jest offline