Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-11-2019, 00:40   #23
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację


Coś nie tak… Było to określenie na tyle nieprecyzyjne, że los lubiła od czasu z owego braku precyzji skorzystać by pokazać swe kły. Lub szpony…

Te ostatnie faktycznie ujrzały światło, chociaż nie dzienne, a pochodzące z lampy. Szpony ostre jak noże, które nijak nie pasowały do delikatnej rączki dziecka, która dotykała ramienia Jamesa. Pojawiły się i równie szybko zniknęły, jakby były tylko i wyłącznie wybrykiem wyobraźni karmionej stresem związanym z sytuacją, w której się znalazł. Czyżby zmysły postanowiły go opuścić?

- Mylisz się i to okrutnie - jakby zaprzeczając, odezwała się nieznajoma. - Nie dziecko to, chociaż zapewne dla ciebie właśnie taką twarz przybrała. Porzuć tą zabawę fae - zakończyła, zwracając się do dziewczynki, która nadal trzymała się bezpiecznie w cieniu Jamesa.
- Boję się - wyszeptała Annabell, unosząc głowę by spojrzeć na swego obrońcę. - Ona chce mnie zabić. Pomóż mi - prosiła, a w oczach lśniły jej srebrne krople łez. Niewinna twarzyczka zdradzała prawdę, którą niosły słowa. Jakże mógł jej nie posłuchać. Jakże mógł tak po prostu stać i rozmawiać. Dlaczego jeszcze broni w dłoni nie miał…

Ale, ale… Nagły przebłysk świadomości powitał go w tej samej chwili, w której dłonie dotknęły kolb rewolwerów. Czuł jak narasta w nim nienawiść do nieznajomej. Nienawiść, na dobrą sprawę nieuzasadniona bowiem kobieta nic złego mu wszak nie wyrządziła. Fakt, trzymałą broń wymierzoną, a kierunek mniej więcej zgadzał się z miejscem w którym stał, jednak nie zdradzała się z chęcią odebrania mu życia. Coś tu nie grało i to bardzo. Do tego ten ból w ręce, za którą trzymała go dziewczynka. Wcześniej jakoś go nie czuł, a teraz…

- Odsuń się od niej albo ty też kulkę zaliczysz - ostrzeżenie nosiło znamiona ostateczności. Najwyraźniej czas na zastanawianie się właśnie dobiegł końca. Należało działać, opowiedzieć się po jednej ze stron. Dać zabić to niewinnie wyglądające dziecko lub zaryzykować, że zginie zamiast niej.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline