Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-11-2019, 21:42   #184
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Noc 21 Brauzeit 2518 KI, Dom Zgromadzen

Saxa udawała, że jej nie ma, nie rozpoznała mężczyzny, nie wszedł jeszcze w mały okręg światła rzucany przez ledwo palące się ognisko. Była cicho udawała, że jej tu nie ma i dlatego Franz zorientował się po dłuższej chwili, że nie był w izbie samemu. Dopiero gdy oczy przyzwyczaiły się do połmroku spostrzegł służącą. W pierwszej chwili wziął ją za dziecko, które się tu schowało i spytał, choć już znał odpowiedź:

Saxa? - miał się spytać co tu robi, ale znał odpowiedź. To samo co on sam, więc dodał tylko głupio: - Wszystko w porządku?

Kurwości! Przecież dobrze wiesz, że nie wszystko w porządku… Strach ją obleciał jeszcze większy niż mnie - pomyślał.

- Pa..pan Mauer? - Zapytała niepewnie dziewczyna, nadal ściskała kurczowo sztylet. Światło ogniska odbiło się od ostrza broni. - Czy to koniec? Czy wdarli się do miasta? *

Nie… Myślę, że nie… - niepewnie stwierdził stary traper, ale nie slysząc wrzasków mordowanych upewnił się: - Napewno nie. Muszę tam wrócić. Pomóc. Spanikowałem jak młokos. Głowa do góry. Ja stary, a mnie strach obleciał, a co dopiero ty…

Mauer uśmiechnął się przyjaźnie i wyciągnął dłoń do służki:

Idziesz ze mną, czy wolisz zostać tutaj? Tam każda para rąk może się okazać niezbędna. Trza Felixowi pomóc. Chyba go nie zostawimy, nie? - dodał na zachęte.

Dziewczyna potrząsnęła głową w zaprzeczeniu. Nie była w stanie wyjść tam z powrotem. Nawet odwołanie się do pomocy jej przyjacielowi nie poprawiło jej stanu ani nie wykrzesało jakichkolwiek odznak odwago.

- Ni..e. - Wyjąkała opuszczając w końcu sztylet wraz z dłonią: - Zginiemy my tu prawda? - Zapytała starszego mężczyznę podnoszą szklące od wilgoci oczy.

Mauer bił się ze sobą w myślach przez chwile, ale coś stuknęło nagle za domem i traper podskoczył tylko ściskając stylisko topora i zasłaniając Saxe:

Zostaniemy… Nie zostawie cię tu samej... - stwierdził w końcu.
Post pisany wspólnie z Obcą

 

Ostatnio edytowane przez 8art : 06-12-2019 o 07:53.
8art jest offline