29-11-2019, 21:53
|
#94 |
Administrator | Gharth nie sądził, że gościnny lord chce ich otruć, ale mimo tego nie objadał się tak, jak niektórzy członkowie grupy. W zamku i jego otoczeniu było coś, co niezbyt mu się podobało, a raczej... coś co było bardzo, ale to bardzo dziwne. A wiadomo, że rzeczy dziwne, nietypowe, mogą być niebezpieczne.
Ich szlachetnie urodzony gospodarz zdawał się być pełen dobrych chęci i obszernie odpowiada na zadawane pytania, więc i zaklinacz postanowił o coś spytać.
- Z twych słów, książę, wynikało, że w historii wysp zdarzało się już, że przybywali tu goście z innych światów, zabłąkani wędrowcy, tacy jak my. Co się z nimi potem stało? Czy zdołali wrócić do siebie?
Ostatnio edytowane przez Kerm : 30-11-2019 o 12:52.
|
| |