Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2019, 23:08   #116
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Ramirez jeszcze raz przeanalizował raporty sporządzone dla kapitan Winter. Ocena jakości mieszanki paliwowej. Wyniki rutynowej kontroli SPŻ. Przeglądy techniczne promu. Raport ze stanu technicznego serwitorów i serwitorów zabójców. I na sam koniec raport z odbytych spotkań. Większość bezowocnych. Dwa zakończyły się wspólnym spacerem, gdzie kobiety zainicjowały kontakt cielesny. W obu przypadkach było to złapanie jego dłoni. Szczegółowo to opisał wraz z informacjami o kolejnych terminach spotkań z Yashą i Faye.

Yasha była pokładową fryzjerką. Jej zgodność z Ramirezem algorytm ocenił na 27%. Faye natomiast była operatorką augerów. Zgodność 40%. Największa z osób spoza obszaru zarządzanego przez Głosiciela Cyberdusz.

Dataslate z raportami przekazał Leonowi, który miał lecieć wprost do kwater Winter Corax.

Kapłan Omnisjasza założył swoje starte ubranie. Teraz czekała go seria ceremonii wokół przerdzewiałego pancerza jaki otrzymał w darze od Lady Kapitan. Lekki pancerz wspomagany stał rozebrany na dwie połowy. Nogi były już pomalowane. Dolna część pancerza wzbogaciła się o wyjście cewki potenti.

Korpus wisiał pod sufitem. Ramirez wprowadzał w niego szereg zmian. potrzebował gniazdo dla cyberpłaszcza. Cyberpłaszczem nazywano zestaw implantów montowanych w lędźwiowo piersiowy odcinek kręgosłupa. To tam Kapłan AdMechu montował mechadendryty. A ten pancerz nigdy dotąd nie należał do gorliwego sługi Omnisjasza. Przez kilka godzin z warsztatu dochodziły śpiewy w przerwach między pracą szlifierki czy spawarki.

Mechadendryty Ramireza nie były wszczepami bojowymi. Za to kosztowały nie mało. Dlatego właśnie kapłan dołożył do pancerza płyty osłonowe, które miały chronić Mechadendryty przed uszkodzeniem.

Hełm został doposażony komunikatorem, filtrami przeciwchemicznymi i lampą. W rękawicy Ramirez zamontował chronometr, dataslate i wyrzutnię lin. Akumulator był kompletnie do wyrzucenia. Prawdopodobnie pancerz trzeba było ładować godzinami, a działał tylko kilka kwadransów. Głosiciel Cyberdusz wymienił go. W nowym akumulatorze znalazły się też miejsca, w których montował swojego Lasguna i Shockstaff.

Lewy naramiennik został wyposażony w stację dokującą dla Serwoczaszki. Leon ze swoim czerwonym okiem i runami wyrytymi na skroni miał zdobić nowy/stary pancerz. Na osłonie zdemontował insygnia jakiegoś trzeciorzędnego watażki z pogranicza i wstawił tam pozłacane Cog Mechanicum. Na prawym ramieniu wymalował czarnego kruka. Herb rodu Corax. Całość odmalowanego czerwono czarno złotego pancerza przyozdobił szatami kapłana AdMechu.

Petroniusz w dawnym karpaksie Ramireza pomógł techkapłanowi przywdziać zbroję. Trwało to blisko pół godziny.

- Nowy akumulator musi być ładowany co pięć godzin. Mogę go ładować w dowolnej części maszynowni. Nie ma już powodu go zdejmować - powiedział z uśmiechem siwowłosy techkapłan.
- Zaiste - przytaknął Napędmistrz Petroniusz - Jak będziecie się teraz wypróżniać, panie?

Ramirez zagryzł zęby.

***

Na spotkaniu z Senaszelem tym razem niczego nie zjadł. Po statku poruszał się monumentalnie. Sunął spokojnie górując nad innymi. I tylko inny techkapłan domyślał się, że standardowy pancerz mimo przeróbek uciska na szereg wszczepów.

Kolejny raz przejrzał wszystkie zebrane przez Barcę dane.
- Tym razem, zanim wydam ostateczny osąd, chciałbym, żeby Corax też zerknął na to co znalazłeś.

***
Mechanika:
Rzut na logikę, w oparciu o wszystkie zebrane przez Barcę dokumenty/raporty/ustalenia. Przy asyście Maurice de Coraxa
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline