Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2019, 12:08   #97
PeeWee
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
Reakcja Konrada była błyskawiczna. Chwycił w dłoń, to co było w pobliżu i mogło robić za improwizowaną broń i ruszył na Mikołaja. Ciężki klucz wydawał się idealny do tego celu. Lider Martwego Śmieciarza nie zastanawiał się ani chwili. Wziął zamach i wycelował w głowę robota.

Cios nie był może perfekcyjny, ale wystarczył żeby posłać Mikołaja na ziemię. Blada i ledwo dysząca Lilka odczołgała się od szalonego chłopaka i próbowała dojść do siebie.

Mikołaj leżał bez ruchu. Jego oczy były zamknięte.
- O kurwa - skomentował Darek - Zabiłeś go! Kurwa zabiłeś go.
Tak mocne przekleństwa brzmiały dziwnie w ustach drużynowego kujona, ale w tej sytuacji były adekwatne.
Ewka skuliła się pod ścianą i zaczęła szlochać i zanosić się.

Mimo grozy sytuacji i realnego zagrożenia życia, wszyscy odetchnęli z ulgą, gdy Mikołaj się poruszył.
Najpierw ledwo widocznie rękę. Potem drugą. W końcu obrócił głowę i zaczął wolno się podnosić.
- Posrało cię - wydusił z siebie Mikołaj - Wynoście się stąd. Won!
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline