Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2019, 20:39   #217
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
W Shadowrunie jestem kompletnie świeży, ta sesja dała mi pojęcie o możliwościach które są tym systemie. Stworzyłem postać żołnierza, jako najlepiej nadającego się do takiej sesji, bez żadnej magii oraz bez zdolności roboty w sieci. Myślę, że się udało.

Na plus na pewno jest ogrom materiału oraz realistyczne narysowanie sytuacji strategicznej na terenie Polski. Stawy Krośnickie to była czysta walka, MRU bardziej eksploracyjne, a Elbląg stawiał bardziej na planowanie i zarządzanie.

Mocno doceniem postaci Beboka, Kocięby oraz Zawady, które według mnie najlepiej wykorzystały możliwości tego systemu, czyli przesycenie technologią oraz magią. Szczególnie druga postać Stalowego dobitnie pokazała, że mag może więcej i to jeszcze się świetnie bawiąc.

Poważnym ograniczeniem (przy czym zaznaczam, że nic nie zrobiłem żeby to zmienić, widzę tutaj swoją winę) dla mojej postaci podczas bitwy o Elbląg było odcięcie od tych technicznych możliwości. Wystarczyłby jakiś oddziałowy hokus-pokus, nad którym miałbym świadomą kontrolę (czy bardziej świadomość jego możliwości), a starcia wyglądałyby inaczej, ciekawiej.

Poziom moich postów spadł gdzieś w MRU, ten fragment sesji był według mnie bardzo liniowy, dostajemy Kociębę jako przewodnika i to on wszystkim zarządzał, nie potrafiłem się w tym momencie aktywnie rozwinąć.

To w tej sesji była jakaś mechanika? Nie zauważyłem

Szturm VDV, który miał być tym wielkim złym niewypalił z tego powodu, że przed nim przetoczyliśmy się przez całe miasto, wykaszając wszelkiego rodzaju przeciwników, w tym Czerwonych Magów, którzy według mnie byli bardziej atrakcyjnymi bossami. Groza VDV w ogóle nie zaistniała, ot kolejny oddział z którym się zmierzymy.

Tak więc dziękuję za grę, było miło i mam nadzieję, że pogramy wspólnie w przyszłości.

Dlaczego nie było żadnego ekstrementotornada? Cóż, po prostu graliśmy.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline