Kibria rozglądała się po nudnej monotonnej scenerii stepu. Falujące wysokie trawy stały się po pewnym czasie nudne. Jadąc na swoim wielbłądzie który co jakiś czas pluł w przypadkowo wybraną stronę zwróciła się do legionisty. - Ej “dowódco”! Tak z ciekawości znasz jakąś metodę na unieszkodliwienie czarownika? - Kiedy ten nie odpowiedział od razu pogoniła plujkę do szybszego kroku i nie dała się zignorować. - Bo już teraz ledwo się wydostaliśmy z czegoś co można określić jako “Magiczne Doświadczenie”. I się po prostu zastanawiam czy masz plan? |