Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2019, 18:27   #186
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Obrona murów była żmudna i wyczerpująca, a walka ze strachem szybko zastąpiona została walą ze zmęczeniem. Trupy nie były zbyt skuteczne w swym natarciu ale nadrabiały to nieustępliwością i prędzej czy później żywi będą musieli ulec.

Felix szybko porzucił łuk jako, że jego strzały okazały się zupełnie nieskuteczne przeciw takiemu przeciwnikowi. Za to zbawieniem okazały się najprostsze, drewniane widły zrobione z zaostrzonego, rozdwajającego się kija, które idealnie sprawiały się przy zrzucaniu co skuteczniejszych we wspinaczce nieumarłych.

Zdawało się, że mechaniczna "walka" trwała całą wieczność. Mayer co jakiś czas myślał, że dochodzi do kresu wytrzymałości, aby po chwili zmuszony potrzebą, dalej kontynuował nierówną obronę. W zmęczeniu niemal przegapił nieśmiałe nadejście szarówki, a niedługo po niej świtu. Gdy ponownie nadstawił widły aby znów strącić truposza z muru, aż zachwiał się kiedy jego broń nie natrafiła na opór. Udało się. Truposze odstąpiły i zaczęły wracać na swoje bagniska.


Młody łowca przysiadł na murze, odwracając się plecami do ciągle ciemnej ściany lasu i zamknął oczy, opierając się na widłach. Po chwili westchnął i wstał. Jeszcze czekało go trochę pracy, zanim niemal bez życia zwali się na swoje posłanie.

Na początek zdjął cięciwę z łuku dając odpocząć i jemu. Zabrał swój kołczan i człapiąc nie gorzej niż chodzące trupy odpierane nocą, ruszył wgłąb wsi na poszukiwania starego kapłana. Jeszcze przed snem potrzebował modlitwy i spowiedzi, aby bogowie lepiej na niego spojrzeli jeśli miałby się już nie obudzić.
Gdy miał to już za sobą, poczłapał do wspólnej izby, aby tam bez słowa paść na swoje posłanie. Zanim zamknął oczy pomyślał o polowaniu. W końcu przy oblężeniach zawsze najważniejsze jest jedzenie. Może Saxa i Franz zechcieliby ruszyć z nim na zwiad wokół wioski? Jednak chwilowo sen uciął wszelkie dalsze planowanie. Zmęczony organizm w końcu doczekał się chwili dla siebie.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline