Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2019, 08:26   #51
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Wędrówka przez bagna była powolna i męcząca, ale każdy krok przybliżał ich do celu, taką przynajmniej nadzieję miał Grossheim. Pierwsza noc upłynęła spokojnie, i nawet młoda magini zrezygnowała z zadawania ciągłych pytań o wampira, co dało im obojgu czas na zajęcie się swoimi sprawami i myślami. Kolejny dzień nie różnił się niczym od poprzedniego. Śmierdzące opary z mokradeł unosiły się w powietrzu, a cała drużyna wędrowała ostrożnie zgodnie ze wskazówkami przewodników.

Dopiero popołudniu natknęli się – choć nikomu na tym nie zależało – na ślady życia potwora, o którym wspominał Marcus. Ośmiornica, z pewnością ogromnych rozmiarów, była jednak martwa. Ponownie, nikt nie chciał spotkać drapieżnika, który był w stanie ją zabić, i ponownie szczęście odwróciło się od wędrowców. Olbrzymia bestia, jakiś daleki kuzyn smoka niechybnie, podniosła się z błota z ohydnym mlaśnięciem. Zadzierali głowy coraz wyżej w trakcie tego ruchu. Ze skorupy porośniętej bagienną roślinnością ściekała smrodliwa woda i spadały kawałki mułu. Serce morryty zamarło na chwilę, ale opanował się szybko. Stwór poruszał się powoli i przynajmniej na tę chwilę nie wyglądał na zainteresowanego nimi.

- Nie ruszać się... – wyszeptał do innych łapiąc mocniej uzdę konia i kładąc dłoń na jego chrapach. – Trzymać zwierzęta. Może się nażarł ośmiornicą i nie szuka posiłku.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline