Na początek warto trochę się rozruszać, zaczynamy od prostego zadania. - Argo uśmiechnęła się zawadiacko.
-Zaniepokojona kobieta prosi nas o pomoc, chciała by nazbierać ziółek rosnących na pobliskich równinach, ale stada wściekłych dzików przeganiają ją za każdym razem. Musimy pozbyć się 20 dzików, w nagrodę dostaniemy naszego pierwszego skilla do broni startowej. - Dziewczyna podniosła kciuk do góry prowadząc was do wyjścia z miasta.
-
To jedno z rzadszych zadań, dające największego kopa na początek. Bije na głowę zbieranie ziółek i ubijanie szczurów w piwnicach oberży.
Dotarliście do bramy miejskiej, od której podążyliście udeptanym szlakiem przez łąki. Sporo graczy biegało zbierając zioła, inni próbowali organizować się w grupy. Ze 100 metrów dalej zaczęły pojawiać się pierwsze wściekłe dziki.
Jednak pojawił się kolejny problem, tysiące graczy rozpierzchło się po pobliskich polach ścigając się ze sobą w polowaniu na dziki. Kilku musiało zdobyć wasz quest, jednak większość zbierała doświadczenie z walki z pojedynczymi sztukami.
- Uhuhuhuh, takie wyścigi psują trochę klimat przygody! Cóż, macie ochotę nakraść kilka ostatnich ciosów, czy szukamy spokojniejszej lokacji z dzikami?